Rodgers: Wiele przed nami
Liverpool może i zajmuje pierwsze miejsce w ligowej tabeli, przynajmniej przez najbliższych kilka godzin, ale menadżer Brendan Rodgers twierdzi, że zawodnicy mają jeszcze wiele do zrobienia.
Wczorajsze zwycięstwo 3:1 nad Crystal Palace (gole strzelali Suárez, Sturridge i Gerrard) było piątą wiktorią w bieżącej kampanii i pozwoliła the Reds zająć pierwsze miejsce.
Rodgers mimo to mówi, że zespół nie gra na miarę swoich możliwości podczas pierwszych meczów tego sezonu.
– Chcieliśmy zrobić postęp w stosunku do zeszłego sezonu. Od stycznia już graliśmy dobrze – powiedział boss na antenie BBC.
– Zakończyliśmy na siódmym miejscu, teraz chcemy być w czołowej czwórce. Czeka nas długa droga, zagraliśmy dopiero siedem meczów. Teraz chcieliśmy po prostu dobrze zacząć.
– Możemy mówić o niezłym bilansie. Wygraliśmy pięć z siedmiu spotkań. Cały czas się rozwijamy.
– Stać nas na więcej, ale liczą się wyniki. Nawet jak nie gramy najlepiej, to udaje nam się wygrywać. To bardzo ważne.
– Trzeba za to pochwalić piłkarzy. Zrobili w tej kwestii duży postęp. Nie gramy wciąż tak, jak byśmy chcieli.
– Mimo to wygrywamy. W pierwszej połowie strzeliliśmy trzy bramki, a okazji mieliśmy znacznie więcej.
– Musimy grać lepiej piłką. Zbytnio ryzykujemy, gdy już ją mamy. Wszystko powinno ulec poprawie, gdy wrócą kontuzjowani gracze. Niektórzy z nich są kluczowi.
– Zaliczyliśmy zmianę formacji. Czasem musimy liczyć na kontry, więc ważne jest to, byśmy poprawili grę piłką.
– Nie chcę tylko wygrywać meczów. Chcę to robić dobrze grając. Jasne, rezultat cieszy, ale musimy grać lepiej.
– Jestem jednak zadowolony. Wychodzimy na boisko chcąc grać dobrze i wygrywamy.
Północnoirlandzki menedżer korzystał ostatnio z formacji 3-4-1-2. Dzięki temu Suárez i Sturridge mają dużo wolności z przodu.
– Czasem piłkarze potrafią grać na różnych pozycjach. Sam ich różnie wystawiałem – wyjaśnił trener.
– Jeden grał na szpicy, drugi trochę na boku. Zdarzało się też, że Daniel był wysunięty, a Luis za jego plecami.
– Obydwaj są bardzo uniwersalni. Potrafią grać między obrońcami i umieją się im urywać.
– Powinni grać z przodu, więc jest to kwestia ułożenia pozostałych graczy. Możemy zmieniać formację. Operujemy teraz defensywnym 4-4-2, 3-5-2 i zdolnym do płynnych zmian 4-4-2.
– Teraz jednak, z graczami, którymi dysponujemy, wszystkim pasuje 3-4-1-2.
Widać to było w pierwszej połowie. Gra kombinacyjna napastników była wspaniała. Są prawdopodobnie najlepsi w lidze.
Komentarze (1)