Agger: Udowodnimy, na co nas stać
Daniel Agger rozpatruje wyjazd Liverpoolu na mecz z Tottenhamem Hotspur w niedzielę jako szansę dla piłkarzy, aby udowodnić przede wszystkim sobie, że mogą na poważnie rywalizować z najlepszymi w Premier League w tym sezonie.
The Reds po 15 kolejkach zajmują drugą pozycję, depcząc po piętach liderującemu Arsenalowi i mając dziewięć zwycięstw na koncie.
Tegoroczny okres świąteczny to dla drużyny Brendana Rodgersa nie lada wyzwanie. Jego piłkarze zmierzą się w ten weekend z szóstymi w tabeli Spurs, by następnie zawitać na stadiony Manchesteru City oraz Chelsea pod koniec roku.
To jednak nie zniechęca wicekapitana Liverpoolu, który uważa, że pojedynek na White Hart Lane będzie walką na szczycie.
Zapytany o to, czy the Reds mogą w tym meczu przekonać o swojej sile, Agger powiedział: „Nie wiem, czy musimy komukolwiek coś pokazywać. Musimy skupić się na sobie”.
– Chcemy wygrać to spotkanie i pozostać na szczycie tabeli. Bez wątpienia musimy wygrywać mecze takie jak ten, jeśli faktycznie chcemy tam być.
– Tottenham to bez dwóch zdań świetny zespół, sprowadzili latem kilku wspaniałych piłkarzy. To będzie ciężki mecz, ale wierzymy w siebie i wiemy, że możemy zdobywać bramki. Teraz musimy dołożyć do tego czyste konto.
– Atakujemy w tym sezonie bardzo dużo, toteż mamy na koncie wiele strzelonych bramek. Ale musimy być lepsi, musimy lepiej bronić i zachowywać czyste konto, w końcu to jedna z podstaw futbolu.
Duńczyk opuścił wygrane 4:1 spotkanie z West Hamem w ostatnią sobotę z powodów zdrowotnych, jednak nasz numer 5 na chwilę przed swoją ósmą rocznicą na Anfield zapewnia, że jest już w formie.
– Czuję się dobrze, moje ciało podobnie – to dla mnie ważne. Teraz muszę to udowodnić na boisku.
– Zmieniasz się przez cały czas, nie tylko jako piłkarz, ale również jako osoba. Musisz uczyć się na błędach i to coś, co bez wątpienia potrafię.
– Przez ostatnie osiem lat przewinęło się przez nasz klub wielu znakomitych piłkarzy. Ale ten jeden szczególny jest wciąż z nami.
Absencję Aggera w meczu z Młotami wykorzystał Mamadou Sakho, który wraz z Martinem Škrtelem stworzył parę stoperów. Francuz w drugiej połowie meczu zdobył swoją debiutancką bramkę dla Liverpoolu.
Mając w odwodzie Sebastiána Coatesa, Tiago Iloriego oraz Kolo Touré, walka o pozycję jest większa aniżeli kiedykolwiek – jednak 29-latek zaznacza, że rywalizacja jest zacięta aczkolwiek zdrowa.
– Wszyscy świetnie się spisują. Taka rywalizacja jest dobra dla klubu, zawsze była. Mamy wszyscy wspólny cel, co jest bardzo ważne.
Ze względu na kontuzję Stevena Gerrarda, który wypadł z gry na około sześć tygodni, Daniel Agger może rozpocząć mecz z Tottenhamem z opaską kapitańską.
Zawsze skupiony i silny, Duńczyk koncentruje się na odbudowaniu zaufania u Rodgersa i powrocie do wyjściowej jedenastki, nie dopuszczając do tego, by inne myśli mu w tym przeszkodziły.
– Najpierw muszę zostać wybrany do składu. Nie myślę za bardzo o opasce, to przyszłość, ja skupiam się na tym co tu i teraz.
– Najważniejsze dla mnie to być w drużynie – tego właśnie chcę. Opaska nie jest teraz moim priorytetem. Robię to, co umiem najlepiej, gram swoje i biorę za to odpowiedzialność. Na tym się skupiam.
Komentarze (0)