Rodgers: Wciąż jesteśmy w grze
Brendan Rodgers zapewnił, że możemy być optymistycznie nastawieni przed drugą częścią obecnego sezonu Barclays Premier League mimo spadku na piąte miejsce po niedzielnej porażce 2:1 z Chelsea na Stamford Bridge.
The Reds objęli prowadzenie po strzale Martina Skrtela z bliskiej odległości już w trzeciej minucie, jednak gole Edena Hazarda i Samuela Eto’o dały gospodarzom trzy punkty. Urazy Joe Allena i Mamdou Sakho pogłębiły jeszcze obecne problemy kadrowe Rodgersa, który na mecz w Londynie musiał zabrać podopiecznych Akademii – Jordana Rossitera i Brada Smitha, jednak po końcowym gwizdku menedżer Liverpoolu był pełny optymizmu, chwalił grę piłkarzy i wspomniał o lepszym terminarzu w przyszłym roku.
– Dla nas to był bardzo ciężki terminarz, nawet mając wszystkich piłkarzy zdrowych, ponieważ nasza kadra nie jest szeroka. Z tego też względu muszę pochwalić piłkarzy. W meczu z Manchesterem z City graliśmy świetnie, ale nie udało się wypracować korzystnego wyniku. Dzisiaj momentami też pokazywaliśmy się z dobrej strony, tak jak przez większość sezonu i tego roku. Mieliśmy pecha przy pierwszym golu, natomiast drugi padł po błędach z naszej strony.
– Chelsea z pewnością cieszy się ze zwycięstwa, ale my przez cały mecz mieliśmy swoje szanse, nic nie było przesądzone. Mogę tylko chwalić piłkarzy za determinację i wolę walki. Nie cieszy nas wynik, jednak graliśmy mecz po meczu z jednymi z silniejszych drużyn w Europie. Mimo wszystko skorzystamy na tym, bo po takich spotkaniach widać, że jeszcze czeka nas trochę pracy.
– Wszystko jest jeszcze sprawą otwartą. Patrzę z nadzieją na drugą połowę sezonu, z drużyn z czołówki na wyjeździe zagramy tylko z Manchesterem United. Za sobą mamy już wyjazdy z Tottenhamem, Arsenalem, Chelsea, Manchesterem City, Newcastle i Evertonem. Anfield jest obecnie ciężkim terenem dla każdego, a z każdą z tych drużyn w 2014 roku zagramy u siebie.
– Tak jak mówiłem – wszystko jeszcze się może zdarzyć. Przed świętami byliśmy na pierwszym miejscu – dwa mecze później i spadamy na piąte. Myślę, że takich wahań możemy się spodziewać przez całą resztę sezonu.
Rodgers dokonał jednej zmiany w wyjściowej jedenastce – Daniel Agger zastąpił Aly’ego Cissokho. Victor Moses nie mógł wystąpić w spotkaniu przeciwko klubowi, z którego został wypożyczony. Menedżer The Reds ma teraz nadzieję, że zawodnicy powracający do akcji po kontuzjach oraz ewentualne nabytki w zimowym oknie transferowym dadzą drużynie impuls do jeszcze lepszej gry.
– To było trudne, nie było balansu – praktycznie ciągle graliśmy tą samą ekipą. A patrząc na wczorajszy skład Manchesteru City zobaczyłem chyba siedem zmian. Podobne możliwości ma Chelsea. Jednak tak wygląda nasza sytuacja – przez cały rok skład był dość wąski. Mamy szczęście, że utrzymaliśmy zawodników w dobrej dyspozycji. Pechowo musieliśmy grać z dwiema czołowymi drużynami w krótkim odstępie czasu. To zawsze jest duże wyzwanie. Dlatego też będę chwalił naszych piłkarzy. Zwłaszcza z Manchesterem City zaprezentowali się wyśmienicie, a dzisiaj też się starali i dawali z siebie wszystko.
– Przez cały rok, a także w pierwszych 19 meczach tego sezonu pokazaliśmy, że jeśli wszyscy będą w pełni sił i wzmocnimy się zimą to będziemy groźni. To bardzo ważny sygnał. Przez ostatnie sezony Liverpool nie był kandydatem do tytułu. Teraz jednak to się zmienia, wszyscy widzą w jakim kierunku idziemy, jakie efekty przynosi nasza praca. Mam nadzieję, że dodamy do tego jeszcze kilku zawodników, ponieważ niesamowicie pomoże nam to w drugiej części sezonu.
Na ostatnie pół godziny meczu w Londynie wszedł młody talent, Brad Smith, który debiutował w pierwszym składzie grając na lewym skrzydle.
– To młody chłopak, dopiero co wrócił po kontuzji. Ma spore umiejętności, jest bardzo szybki. Jest bocznym obrońcą, ale umieściłem go przed Danielem Aggerem na skrzydle z konieczności. Ma szansę zostać dobrym piłkarzem – oby dzisiejszy dzień był dla niego i reszty młodych zawodników dodatkową motywacją. Jeśli ktoś jest niezdolny do gry to właśnie oni dostaną swoją szansę – muszą jednak wiedzieć, że tylko od nich zależy jak ją wykorzystają i ile się nauczą.
Komentarze (19)
Tylko to się teraz liczy.
Wygrać z Hull(nie będzie łatwo) i wracamy na właściwe tory.
Strata jest niewielka, wszystko jest do zrobienia.
Inną kwestią są też poprostu nietrafione transfery Brendana, które pochłonęły dużo kasy, a zawodnicy się wogóle nie sprawdzili np. Borini, Aspas, Assaidi- to jest w sumie ponad 20 mln wywalone w błoto. Wiadomo, że inwestując te 20 mln w jednego zawodnika itak nie można być w 100% pewnym, że on odpali, ale jednak ta szansa jest o wiele większa.
Trzecią kategorią błędów transferowych Brendana jest wypożyczanie szrotu jak Moses czy Cissokho, ale w tym przypadku niewiele tracimy finansowo i tych delikwentów poprostu się po sezonie żegna.
Wiadomo, że transferami Cou i Daniela nasz trenejro trafił w dyche, ale nasza obecna dramatyczna sytuacja kadrowa powinna wyglądać zdecydowanie inaczej biorąc pod uwagę wyżej wymienione przezemnie błędy transferowe.
Chodź mi o to, że tłumaczenie się wąską kadra jest dobre na teraz. Po sezonie, gdy nie awansujemy do LM (oby nie), nikt nie będzie pamiętał o wąskiej kadrze, kontuzjach. Taka jest piłka i trzeba to zaakceptować. W przeciwnym razie, co sezon, będzie jakaś wymówka na brak sukcesu.