Big Sam szczęśliwy z wygranej
Sam Allardyce okrzyknął swoich piłkarzy bohaterami, prowadząc Młoty do fantastycznego zwycięstwa 3:1 nad graczami Liverpoolu. Gracze West Hamu całkowicie zasłużyli na wygraną nad wicemistrzem ligi, wychodząc na dwubramkowe prowadzenie jeszcze przed upływem ósmej minuty spotkania, co nie pozostawiło graczom the Reds najmniejszych szans na odniesienie zwycięstwa w tym spotkaniu.
Boleyn Ground eksplodowało kiedy to Winston Reid głową umieścił piłkę w siatce po zaledwie 75 sekundach meczu, wykorzystując tym samym podanie Jamesa Tomkinsa. Następnie Diafra Skaho podwoił prowadzenie sprytnym strzałem zza pola karnego. Przed przerwą Raheem Sterling zmniejszył dystans dzielący oba zespoły, jednak West Ham w dalszym ciągu trzymał świetnie zorganizowaną i zdeterminowaną defensywę.
Wprowadzony do gry Morgan Amalfitano w pięknym stylu przywitał się z publicznością wykorzystując doskonałe podanie Stewarta Downinga, ustalając wynik meczu i pieczętując zwycięstwo.
- To był olśniewający występ ponieważ ograliśmy Liverpool w praktycznie 45 minut - powiedział trener gospodarzy.
- To nie Liverpool miał dzisiaj słabszy dzień, to West Ham miał fantastyczny i sprawił, że gracze the Reds wyglądali przeciętnie przez całą pierwszą połowę.
- Pierwsze 10 minut było niewiarygodne. Do szatni powinniśmy schodzić z większym prowadzeniem, ponieważ stworzyliśmy sobie mnóstwo okazji, dlatego lekko zaniepokoiła mnie bramka zdobyta przez Sterlinga. To jest Liverpool, mieli jeden strzał w światło bramki i go wykorzystali. Wydane na transfery 100 milinów funtów pozwala im osiągnąć jakość, dzięki której mogą wrócić do gry w momencie gdy na to zasługują.
- Od tego momentu poradziliśmy sobie świetnie taktycznie. Dobrze czytaliśmy grę w obronie, kiedy przypuścili na nas atak. Zdobycie trzeciego gola w tym momencie było kluczowe. Cheikh grał z urazem pachwiny, nie mógł się ruszać i został zmieniony przez Morgana. Stewart Downing, który jest w fantastycznej formie w tym momencie, posłał kolejne dośrodkowanie otwierające drogę do bramki the Reds. Wykończenie akcji było tym czego szukamy i do czego dążymy odkąd jesteśmy w Premier League.
- Miejmy nadzieje, że zobaczymy więcej podobnych bramek w wykonaniu tych graczy.
Kiedy zapytaliśmy Big Sama dlaczego jego drużyna tak dobrze zaprezentowała się w czterech ostatnich meczach odpowiedział, że jego gracze pokazują niezwykły głód gry i chęć do jej doskonalenie z meczu na mecz.
- Z tak wielu powodów to było fantastyczne.
- Namawiamy naszych nowych zawodników, żeby przenosili się tutaj razem ze swoimi rodzinami. Dotyczy to zwłaszcza piłkarzy zza granicy, którzy muszą udowodnić przede wszystkim sobie, że zasługują na grę na tym poziomie.
- Pozostali chłopcy wchodzący do składu, którzy grali już w Premier League jak Morgan i Song rozgrywają swoje pierwsze, pełne 90 minut od zeszłego sezonu i prezentują się znakomicie. Aaron Cresswell stawia swoje pierwsze kroki na tym szczeblu rozgrywkowym przychodząc do nas z niższej ligi.
- To pozytywnie wpływa na chłopaków, którzy są z nami już od jakiegoś czasu, ponieważ to pozwala im osiągnąć nowy poziom i podnosić umiejętności. Występ z Liverpoolem udowodnił to od początku do końca. Pozostali gracze widzą co chcemy osiągnąć co z pewnością dodaje im wiary w siebie.
Mam nadzieje, że będziemy w stanie utrzymać ten poziom i co najważniejsze dalej odnosić zwycięstwa. Ten mecz pokazał jak chcemy grać na Upton Park.
Według trenera wyjaśnieniem tak dużego obecnie potencjału w ataku jest nowa formacja taktyczna, ciągły pressing podczas meczu oraz znakomita forma Stewarta Downinga, który bez wątpienia swoją postawą zwrócił na siebie uwagę Roya Hodgsona.
- To zawodnicy pasują do diamentu, gramy dwoma graczami z przodu, którzy ciągle naciskają na rywala, stwarzając tym samym lukę dla Stewarta. Wykonał on dzisiaj fantastyczną robotę kryjąc Stevena Gerrarda, wykreował kilka okazji bramkowych i swoją dobrą grą wyprowadził nas na prowadzenie.
Czy zatem sobotnie zwycięstwo i awans do pierwszej połowy tabeli zmieni oczekiwania Big Sama na ten sezon?
- Nie, nie do końca. To co zostało już zrobione udowodniło, że powinniśmy mieć więcej niż 4 punkty przed tym meczem. Powinniśmy pokonać Hull i zdecydowanie ograć Tottenham.
- To były cztery naprawdę dobre występy z pięciu, więc osiągamy pewien stały poziom, którego oczekujemy. Mam nadzieje, że zwycięstwo na własnym terenie pozwoli nam przenieść dobrą grę, na boiska rywali.
- Od poniedziałku zaczynamy przygotowania do meczu z Manchesterem United w następną sobotę, który wydał na transfery, aż 150 milionów funtów. To nie będzie łatwy mecz ale pojedziemy tam pewni siebie. Zagramy z pozycji z góry skazanej na porażkę, więc będziemy mogli cieszyć się grą i jeżeli uda nam się coś osiągnąć znowu zostaniemy bohaterami.
Komentarze (0)