LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 932

Zapowiedź meczu


Już jutro na Anfield, drużyna Liverpoolu zmierzy się z Middlesbrough w 3. rundzie Capital One Cup. Czy the Reds uda się przełamać po ostatniej serii słabszych występów?

Liverpool od momentu wygranej 3:0 z Tottenhamem w 3. kolejce Premier League notuje znacznie słabsze występy zarówno na krajowym podwórku, jak i na arenie międzynarodowej. W dwóch poprzednich kolejkach ligowych the Reds musieli uznać wyższość najpierw Aston Villi, a w minioną sobotę także West Hamu. Oprócz tego zespół znad Mersey wywalczył trzy punkty w starciu Ligi Mistrzów z Łudogorcem Razgrad, jednak styl gry oraz sam mecz stał na bardzo przeciętnym poziomie.

W drużynie wicemistrza Anglii wciąż brakuje kilku zawodników, którzy prowadzą wyścig z czasem, aby w porę wyleczyć swoje urazy. Najbardziej wszyscy oczekują powrotu Daniela Sturridge'a, ale poza grą są także chociażby Joe Allen czy Emre Can, z którym wiele kibiców wiąże spore nadzieje.

11. pozycja w lidze spędza sen z powiek kibiców Liverpoolu i przypomina im koszmary z poprzednich sezonów. Brendan Rodgers kupując tak wielu zawodników podjął prawdziwe wyzwanie, aby razem z graczami z ubiegłej kampanii stworzyć z nich zgrany, zdolny do zwycięstw kolektyw. Zespół jest w trakcie nie tyle przebudowy, co generalnego remontu i na wyniki po prostu potrzeba czasu. Po prawie miesiącu rozgrywek widać też, że eksperci, którzy przed sezonem wieszczyli the Reds kłopoty po odejściu Luisa Suáreza, nie mylili się. W grze wyraźnie widać ubytek po sprzedaży Urugwajczyka. Miejmy nadzieję, że boss ma jakiś szerszy plan jego załatanie.

W zupełnie innych nastrojach do tego spotkania podchodzą za pewne gracze Middlesbrough. Po ośmiu kolejkach zajmują oni 5. miejsce w Championship, ale do lidera tracą zaledwie trzy punkty. W sobotę pokonali Brentford 4:0 i nie pozwolili sobie na zwiększenie dystansu do przewodzącego w rozgrywkach Nottingham Forest.

Najlepszym strzelcem zespołu z północno-wschodniej Anglii jest Grant Leadbitter, który w tym sezonie zanotował już łącznie siedem trafień. Oprócz niego zagrożenie pod bramką Mignoleta może stanowić również Hiszpan Enrique García - dotychczas strzelec pięciu goli. Z drużyny naszych jutrzejszych przeciwników kibice najbardziej chyba jednak mogą kojarzyć Jonathana Woodgate'a. Anglik, który obecnie ubezpiecza defensywę Boro, w przeszłości przeżywał swoje wielkie chwile grając w barwach Realu Madryt.

Drużyna Boro gra dość ofensywny radosny futbol, zdarzają się im wyniki 2:3 czy 4:0. W lidze strzelają dość dużo bramek, a co ważniejsze stosunkowo mało ich tracą. Liverpool na pewno nie dostanie od nich taryfy ulgowej. Jak potoczy się ten mecz, zobaczymy już jutro o godzinie 20:45 czasu polskiego.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

Bartek97sz 22.09.2014 16:29 #
Oczekuje wysokiej wygranej. Wynik 3:0 lub wyższy pomógł by drużynie w odzyskiwaniu formy.

Pozostałe aktualności

Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (15)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (0)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (11)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com