Lambert: Teraz zaczniemy iść w górę
Rickie Lambert jest przekonany, że może osiągnąć dwa cele w nadchodzącym tygodniu. Zdobyć pierwszą bramkę w barwach The Reds oraz pomóc drużynie w wyścigu o czołowe miejsca w Premier League.
Po zakończonej właśnie przerwie międzynarodowej graczy Liverpoolu rozegra aż siedem spotkań w ciągu 21 dni. Pierwsze starcie odbędzie się już w niedziele przeciwko drużynie QPR. Brendan Rodgers liczy z pewnością na dobrą grę po pokonaniu w ostatniej kolejce West Bromwich Albion 2:1.
Następnie Liverpool czeka pasjonujący dwumecz z Realem Madryt, którym Lambert będzie się delektował podobnie jak pojedynkiem z Hull City, Swansea City, Newcastle United oraz Chelsea Londyn.
Po ośmiu występach w barwach The Reds, letni nabytek Rodgersa wciąć szuka swojego pierwszego gola w nowym klubie. Napastnik twierdzi, że jest bardziej niż gotowy, aby wykorzystać swoją szansę na boisku.
- Oczywiście chcieliśmy zacząć sezon lepiej i zdobyć więcej punktów. Jestem jednak pewny, że większość drużyn mówi teraz to samo. Rozumiemy z jakimi przeciwnikami przyszło nam się zmierzyć i poradziliśmy sobie z nimi dobrze.
- Teraz stoimy przed szansą, aby poprawić swoją pozycję w tabeli i zacząć piąć się w górę. Zaczniemy w niedziele przeciwko QPR. Będziemy teraz szukali trzech punktów w każdym najbliższym meczu.
- Osobiście staram się skupić na swojej kondycji fizycznej oraz odpowiedniej formie, kiedy nadejdzie mój moment. Niezależnie od tego czy wychodzę na mecz w pierwszym składzie, czy zaczynam go na ławce rezerwowych, chcę wyjść na boisko i wnieść swój wkład do gry drużyny.
- To będzie naprawdę długi sezon i wiem, że będę miał jeszcze dużo okazji, żeby się pokazać. Jestem teraz bardziej niż pewny swojej gotowości, aby wykorzystać szansę, która mi się nadarzy.
32- letni napastnik był bliski wpisania się na listę strzelców, kiedy to The Reds mierzyli się z West Bromem przed przerwą na mecze reprezentacji. Lambert zdaje sobie sprawę, że mógł być bardziej skuteczny w meczu z The Baggies, jednocześnie wierzy, że nie popełni tego błędu następnym razem.
- Nie wykorzystałem kilku okazji, które miałem i zdaje sobie sprawę, że powinienem zachować się lepiej. Staram się jednak nie krytykować się za bardzo. W przeszłości zdarzało mi się za często tak postępować.
- Próbuje się nieco zrelaksować i uwierzyć w swoje zdolności. Wiem, że jestem wystarczająco dobry i ciężko nad sobą pracuję. Jestem coraz bliżej mojego pierwszego trafienia. Niezależnie od tego kiedy i jak to się wydarzy, na pewno moja wiara w siebie będzie jeszcze większa.
Komentarze (0)