Redknapp: Brak szacunku
Ekspert Sky Sports i były zawodnik Liverpoolu – Jamie Redknapp potępił zachowanie Maria Balotellego we wczorajszym meczu, uznając, iż włoski napastnik okazał kompletny brak szacunku do kolegów z zespołu.
Włoski napastnik zabrał piłkę Jordanowi Hendersonowi, który był wyznaczony przez menadżera do egzekwowania rzutu karnego, co spotkało się z mało przychylną reakcją ze strony Anglika, a także będącego w pobliżu Daniela Sturridge'a.
Według Redknappa, dni Balotellego na Anfield są już ostatecznie policzone.
– W moim odczuciu, Balotelli nie szanuje nikogo w swoim zespole. Popatrzmy na menadżerów z jakimi miał okazję wcześniej współpracować. Na dobrą sprawę, nikt nie mógł do niego trafić. Wydaje się, że Mario nie ma szacunku do nikogo, nawet własnej drużyny.
– Został tu sprowadzony, by strzelać bramki, co mu kompletnie nie wychodziło, a Liverpool musiał jakoś przez to przebrnąć.
– Gdy pojawia się Balotelli, w Liverpoolu bardzo często tworzą się wówczas problemy. Odbieram go jako osobę, która sama stwarza tego typu sytuacje.
– Każdy próbował do niego odpowiednio podejść, zbudować pewną nić porozumienia, mając nadzieję, że w końcu zaskoczy i będzie strzelał bramki. Nie widzę dla niego długoterminowej przyszłości w Liverpoolu.
– Nie sądzę, by w weekend zagrał w pierwszym składzie. Myślę, że z końcem sezonu, zakończy się jego kariera na Anfield – podsumował.
Komentarze (17)
Tak powiedział Gerrard po wygranej z Totkami na początku sezonu gdy strzelił karnego, a Balo był na boisku
"The manager’s told me if I’m not on the pitch he’ll take them"
Ja bym się pod Jamiem podpisał. To, że mu dwa mecze wyszły gówno znaczy skoro to oznacza sodówe.
Taka afera o nic strzelił wygraliśmy i gitara
Brendan should tell the truth,
Gerrard should shut his mouth,
Hendo should grow some balls,
and Studge should grow some brain.