Škrtel: Konkurencja jest mobilizująca
Obrońca the Reds stał się ważną częścią formacji defensywnej Rodgersa po tym, jak do klubu za niemałe pieniądze trafili tacy gracze jak Sakho, Ilori oraz Lovren.
Słowak przyznał, że wydane 42 miliony funtów na środkowych obrońców poniekąd zmusiły go do poprawy swojej gry i pokazania czegoś więcej na Anfield.
Mamadou Sakho kosztował Liverpool 15 milionów funtów, natomiast Tiago Ilori 7 milionów. Obaj przybyli do klubu w 2013 roku. Najnowszym nabytkiem Rodgersa mającym zasilić defensywę był Dejan Lovren, za którego zapłacono 20 milionów.
Ilori spędził obecny sezon na wypożyczeniu w Bordeux, podczas gdy Škrtel jest regularnie wystawiany w pierwszym składzie pomimo obecności Sakho i Lovrena.
– Nowi piłkarze zawsze wnoszą coś dobrego do zespołu – mówi Škrtel, który od swojego transferu z Zenita Patersburg w 2008 grał już pod wodzą Beníteza, Hodgsona, Dalglisha oraz Rodgersa.
– To wywołuje presję i zmusza do cięższej pracy. Na każdym treningu starasz się jeszcze bardziej niż zwykle.
– Dzieje się tak w odniesieniu do wszystkich piłkarzy, nie tylko obrońców.
Škrtel jest prawdopodobnie najrówniej grającym obrońcą w Premier League na przestrzeni ostatniego roku, a jego dobra dyspozycja w dużej mierze wiążę się ze zmianą taktyki Rodgersa.
Menedżer rotował składem defensywy w ostatnich meczach, lecz jest niemal pewne, że Słowak wróci do pierwszej jedenastki na niedzielne spotkanie z Aston Villą. Obrońca przyznaje, że będzie zadowolony niezależnie od tego, kto wystąpi w pojedynku na Wembley.
– Po zmianie formacji zaczęliśmy prezentować się znacznie lepiej. Dla mnie jako obrońcy nie ma wielkiej różnicy pomiędzy grą trzema, a czterema defensorami.
– Najważniejsze jest, aby dobrze bronić i powstrzymać przeciwnika przed zdobyciem gola.
– Widać, że obecny system gry funkcjonuje tak jak należy. Zobaczymy, czy w przyszłym sezonie również będziemy go stosowali, czy nastąpi jakaś zmiana.
Komentarze (0)