BR: Steven odegra ważną rolę
Brendan Rodgers jest zdania, że Steven Gerrard może pokazać swoją "wyjątkową jakość" podczas niedzielnego spotkania z Aston Villą, którego stawką będzie awans do finału Pucharu Anglii.
The Reds zagrają w ten weekend na Wembley po raz pierwszy od trzech lat, żeby zmierzyć się z drużyną Tima Sherwooda, jedną z czterech pozostających jeszcze w grze. Gerrard będzie dostępny na to spotkanie.
Prosta czerwona kartka, którą dostał w niecałą minutę po wprowadzeniu na boisko 22 marca przeciwko Manchesterowi United, uniemożliwiła mu występ w trzech ostatnich meczach swojej drużyny.
Żeby zachować świeżość, pomocnik wziął jednak udział w tym tygodniu w zamkniętym meczu na terenie bazy treningowej Liverpoolu. Rodgers wierzy, że Gerrard odegra ważną rolę, kiedy the Reds wrócą w niedzielę na stadion narodowy.
- Jest gotowy do gry - powiedział o kapitanie boss Liverpoolu na konferencji prasowej.
- Zagraliśmy w poniedziałek mecz, w którym wystąpił wraz z kilkoma innymi zawodnikami potrzebującymi ogrania.
- Steven czuje się w porządku. Najważniejsze, że jest dostępny. To wyjątkowy piłkarz, który zna Wembley od podszewki. Nieistotne czy zagra, czy też nie. I tak odegra ważną rolę w drużynie.
- To wciąż wielki piłkarz. Przez cały mój pobyt w klubie był niesamowity. Rozegrał wiele ważnych spotkań, w których zdobywał wielkie bramki i tworzył wspaniałe momenty.
- Zawsze daje z siebie wszystko dla dobra zespołu. Bardzo się cieszę, że mamy go z powrotem. Zna Wembley bardzo dobrze i posiada tę wyjątkową jakość.
Oprócz Gerrarda do składu powraca również Martin Skrtel, który pauzował 3 mecze po nadepnięciu na golkipera Manchesteru United. Słowak był kluczowym zawodnikiem Liverpoolu w tym sezonie, z czym zgodził się jego manager. Brendan Rodgers wyjaśnił dziennikarzom, jak jego powrót wpłynie na morale zespołu.
- Był w tym sezonie niesamowity, niezależnie od tego czy graliśmy czwórką czy trójką z tyłu. W ciągu ostatnich lat stał się pierwszoplanową postacią zespołu i to świetnie mieć go z powrotem. Wygląda świetnie pod względem fizycznym i również będzie dostępny na półfinał.
- Martin cieszy się w klubie olbrzymim szacunkiem. Kiedy tu przybyłem, pierwsze 6 miesięcy były dla niego trudne. Musiał zaadaptować się do nowego stylu gry. Nie marudził ani się nie skarżył. Usiedliśmy w biurze i zastanowiliśmy się jakie są jego mocne strony, a nad czym musi jeszcze popracować. Wziął te wskazówki do siebie i zaczął ciężko trenować, żeby wrócić do gry.
- Od tego momentu zachował miejsce w zespole i był znakomity. Ma naprawdę silny charakter. Jest świetnym piłkarzem, każdy manager chciałby go mieć w swojej szatni. Poziom jego występów w tym roku był rewelacyjny.
Brendan Rodgers wyjawił też, że the Reds próbowali oszacować stan zdrowia Daniela Sturridge'a. Napastnik opuścił poniedziałkowe zwycięstwo nad Newcastle ze względu na uraz biodra.
- Zrobimy wszystko, żeby był zdolny do gry - powiedział Irlandczyk z Północy.
- Przyjrzymy mu się dokładniej jutro i jeśli tylko będzie w stanie zagrać, zabierzemy go ze sobą.
Aston Villa nawet awansując do finału Pucharu Anglii, nadal będzie uwikłana w walkę o utrzymanie w Premier League.
- Tim Sherwood przybył do klubu w lutym i zrobił dobrą robotę - powiedział Rodgers.
- Oni wciąż muszą walczyć. W ostatnim tygodniu osiągnęli świetny rezultat. (zwycięstwo z Tottenhamem - przyp. red.)
- Lubię Tima. Jest jednym z nielicznych brytyjskich managerów prezentujących odpowiedni poziom. Jego zespoły zawsze ciężko pracują, żeby udowodnić swoją jakość.
Liverpool zazwyczaj miał problemy z grą przeciwko Aston Villi w ostatnich latach - ostatnie zwycięstwo u siebie odniósł w grudniu 2010 roku. Na początku bieżącej kampanii, jeszcze podczas rządów w klubie Paula Lamberta, the Villans pokonali the Reds 1-0, a w późniejszej części sezonu po heroicznej walce odwrócili losy spotkania i zremisowali 2-2. W trakcie pierwszej kampanii Rodgersa w Liverpoolu, the Reds ulegli AV 3-1, ale Rodgers twierdzi, że wiele się nauczył z tamtego pojedynku.
- Gdy analizowałem mecze domowe zauważyłem, że powinniśmy lepiej przerywać kontrataki rywali. Straciliśmy przypadkowego gola z rzutu rożnego i był to dla nas rozczarowujący rezultat - powiedział Rodgers na temat pierwszego spotkania z the Villans w tym sezonie.
- Wcześniej byli lepsi od nas, ale sytuacja zmieniała się, gdy graliśmy na wyjeździe. Wtedy to my kontrolowaliśmy grę i stwarzaliśmy więcej sytuacji.
- Musimy strzec się kontrataków i zagrać dobre spotkanie. To będzie inne miejsce i inny rodzaj rozgrywek, ale to dobry zespół skoro znaleźli się w półfinale.
Komentarze (6)
Henderson - Allen
środek jest nie do ruszenia.
tego klub tyle co on dla tego klubu zrobił to wy śmiecie nie macie co podważać zgasi was jak pety po tym meczu KAPITAN LEGENDA dobrze że w mieście Liverpool jest największy i kibice zawsze z szacunkiem się odnoszą bo parę meczy nie zmienia nic parówy wkurwiłem się na maxa.