Carra: Steven to bohater Liverpoolu

Jamie Carragher nazwał Stevena Gerrarda "bohaterem Liverpoolu" przed ostatnim meczem na Anfield swojego dawnego kolegi z klubu.

Obaj zawodnicy przeszli długą drogę z klubowej Akademii do bycia gwiazdą pierwszego zespołu, z którym wygrali Ligę Mistrzów, FA Cup, Puchar UEFA i Puchar Ligi.

Carra jest przekonany, że kapitan jest odpowiednią osobą, na której mogą się wzorować młodzi gracze.

Były obrońca reprezentacji Anglii powiedział, że Gerrard przez 17 lat mógł spełniać swoje marzenia z czasów gry w Akademii dając wybitny przykład podejścia do futbolu.

- On zawsze był wzorem dla każdego, szczególnie dla młodzieży przewijającej się przez klub, ponieważ jest chłopakiem stąd, z Liverpoolu - powiedział dla Sky Sports.

- Przeszedł całą drabinkę kariery w tym klubie, robił wszystko czego od niego oczekiwano. Jest bohaterem, jest legendą Liverpoolu. To jest powód, dla którego każdy dzieciak w Akademii chce być taki jak on.

- Młodzi gracza patrząc na niego mają jakiś punkt odniesienia. Chłopaki chcą z nim rozmawiać, chcą wiedzieć jak on rozumie piłkę. Jest dla nich wielkim wzorem i wielką pomocą w kształtowaniu swojego charakteru.

- Daje przykład przede wszystkim poprzez swoją grę. Nie każdy zawodnik może się tak dopasować do zespołu. On dostosował do Liverpoolu wszystko, swoją osobowość i swojego ducha.

Gerrard i Carragher niewątpliwie przeżywali najwspanialsze chwile w karierze w 2005 roku kiedy to w finale Ligi Mistrzów pokonali w dramatycznych okolicznościach AC Milan.

Obaj poprowadzili the Reds do odrobienia trzybramkowej straty i ostatecznie sięgnęli po puchar. Carra twierdzi, że gra jego kolegi była wtedy po prostu fantastyczna.

- To były piękne chwile. Wspaniały comeback. Grałem wtedy na trzech lub czterech różnych pozycjach - dodał.

- Jeden z najlepszych meczów jakie kiedykolwiek można było obejrzeć w ramach Champions League. Gerrard grał jak prawdziwy przywódca.

- Szczerze mówiąc to emocje były tak wielkie, że nie mogliśmy uwierzyć w to co osiągnęliśmy.

Emerytowany defensor wspomniał także doskonały występ Gerrarda podczas finału FA Cup w 2006 roku, w którym to Liverpool zmierzył się z drużyną West Ham United.

- O tym czego dokonaliśmy w 2005 i 2006 roku dla Liverpoolu ludzie będą jeszcze sobie opowiadać przez następne 20 czy 30 lat - kontynuował.

- Dwanaście miesięcy później mieliśmy powtórkę ze Stambułu tylko, że w innym finale. Jego gol w doliczonym czasie, który pozwolił nam na dogrywkę był jednym z jego najważniejszych jeśli nie najważniejszym golem. Na zawsze pozostanie to w naszej pamięci.