LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1114

Milner: Wciąż się czegoś uczę


Jamesa Milnera można sklasyfikować jako jednego z najbardziej doświadczonych zawodników pierwszego składu Liverpoolu. Nie oznacza to jednak, że nie czuje on, iż wciąż uczy się nowych rzeczy pod kuratelą Jurgena Kloppa.

29-latek wychodził w podstawowej jedenastce we wszystkich pierwszych sześciu spotkaniach pod wodzą nowego menadżera, zakładając przy tym opaskę kapitana w zastępstwie kontuzjowanego Jordana Hendersona. Dopiero kontuzja ścięgna udowego wykluczyła Milnera z występu w kolejnym meczu z rzędu, którym było ostanie spotkanie z Crystal Palace.

James Milner jest optymistą, jeśli chodzi o jego szanse na pozbycie się dyskomfortu w czasie, który umożliwi mu na występ w nadchodzącym meczu z Manchesterem City. Wyjaśnia również, dlaczego wciąż wiele czerpie z metod stosowanych przez Kloppa.

- Zawsze możesz się czegoś nauczyć, niezależnie od tego czy masz 16 albo 17 lat, czy masz 35 lat, czy 29 – powiedział oficjalnej stronie klubu.

- Taka jest piłka nożna. Także sam menadżer będzie się ciągle uczył. Oczywiście, przybył z kilkoma nowymi pomysłami, nowymi metodami treningowymi i temu podobnymi sprawami, więc dla mnie jest to tak samo korzystne, jak dla młodszych chłopaków.

- Mam nadzieję, że mogę pomóc tym młodym chłopakom, ale sam również się uczę. Zmiana menadżera zawsze przebiega inaczej i nadal uczę się sposobu, w jaki chce, żebyśmy grali.

- Miałem to szczęście, że było mi dane pracować pod wodzą kilku świetnych menadżerów i on [Klopp] jest kolejnym z najlepszych menadżerów w tej grze. Mogę się uczyć tak długo, jak tylko będę w stanie i mam nadzieję, że uda mi się to przełożyć na moją grę, jako członka zespołu i jako indywidualnego zawodnika, a następnie poprawić swoją grę.

Swoją filozofię Klopp chce zaimplementować nie tylko w kontekście fizycznych aspektów gry Liverpoolu. Nowy menadżer chce także pracować nad mentalnością zespołu oraz reakcjami zawodników na niepowodzenia.

Tydzień temu Liverpool pierwszy raz w trakcie kadencji Kloppa doznał porażki. Strzał Scotta Danna z 82 minuty dał zwycięstwo drużynie Crystal Palace na Anfield.

Po spotkaniu Klopp wypowiadała się na temat potrzeby innego podejścia drużyny do problemów. Chce, żeby zespół nie składał broni, dopóki na stadionie nie będzie słyszalny ostatni gwizdek arbitra. James Milner całym sercem wspiera tę opinię.

- Wydaje mi się, że były takie momenty, kiedy zamartwialiśmy się, gdy wynik nie układał się w trakcie meczu po naszej myśli. Musimy zdać sobie sprawę, że czasami będzie potrzebne 94 minuty, żeby złamać linię obrony przeciwnika. Nawet wtedy nie możemy przestawać naciskać, niezależnie od tego, jaki jest wynik na tablicy i niezależnie od tego, jak gramy – powiedział Milner.

- Możemy rozgrywać najgorsze spotkanie w swoich karierach, ale jeśli wciąż jesteś w grze w ostatniej minucie meczu i nie przestajesz przeć do przodu, masz szansę strzelić gola. Uważam, że to kwestia nastawienia i wiary.

- Może były okresy w tym sezonie, kiedy graliśmy dobrze i mieliśmy dużą liczbę oddanych strzałów – horrendalnie dużą liczbę – i nie przełożyło się to na bramkę, której potrzebowaliśmy, żeby zdobyć trzy punkty i zwyciężyć.

- Musimy się upewnić, że to wszystko nie wpłynie na nasze nastawienie i przekonanie przy kolejnych spotkaniach. Każdy mecz jest inny i jeśli grasz do końca, to niezależnie od tego, jak dany mecz przebiega, musisz wciąż naciskać i szukać tego zwycięskiego trafienia.

Milner uważa, że wpojenie zespołowi tego nieodłącznego przekonania o walce do końca może być częścią długiej drogi do sukcesu w tym sezonie.

- Myślę, że mówimy o tym cały sezon, że wszystko jeszcze przed nami ze składem, którym dysponujemy. Oczywiście mamy nowych trenerów, nowy sztab, nowego menadżera.

- Są doświadczonymi specjalistami i wszyscy mogli zobaczyć, co osiągnęli przed przybyciem do Liverpoolu. Odnieśli sukcesy i chcą to samo osiągnąć na Anfield.

- To niesamowity klub, mamy zaplecze fanów i zaplecze infrastrukturalne. Mamy wszystko, żeby dobrze sobie radzić i wydaje mi się, że to po prostu kwestia wiary każdego zawodnika w to, że możemy dobrze grać.

- Do ostatniej niedzieli mieliśmy całkiem dobrą serię spotkań, więc ważne jest, żeby do tego powrócić i czerpać wiarę z tych rezultatów, które osiągnęliśmy.

- Niewiele zespołów potrafi zagrać przeciwko Chelsea tak, jak my zagraliśmy. Pojechać tam i zasłużyć swoją grą na zwycięstwo. Wiemy, że potrafimy tak grać. Chodzi o regularne powtarzanie takich występów i posuwanie się do przodu.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo