Hamann: Liverpool grał przeciętnie
Dietmar Hamann uważa, że niektórzy ludzie dali się ponieść przy ocenie tego, na co stać Liverpool w tym sezonie. Mówi również, że wczorajsza porażka 0:2 z Newcastle pokazała, jak wiele drużyna ma jeszcze do poprawy.
Hamann skrytykował nieudolność zespołu Jürgena Kloppa w kreowaniu szans na zdobycie gola. Według statystyk Liverpool przez cały mecz oddał tylko jeden strzał w światło bramki.
Po okazałych zwycięstwach nad Chelsea, Manchesterem City oraz Southampton the Reds byli brani pod uwagę, jako potencjalni kandydaci do walki o mistrzostwo. Jednak były zawodnik Liverpoolu jest zdania, że przed zespołem jeszcze daleka droga do osiągnięcia takiego poziomu.
- Myślę, że rozważania o mistrzostwie mają wiele wspólnego z obserwowanym ostatnio brakiem formy u pozostałych ekip walczących o tytuł. United nie grają najlepiej, City przegrywa, Chelsea jest bardzo blisko dna tabeli – powiedział Hamann.
- Ludzie dali się ponieść. Tak, Liverpool osiągnął kilka dobrych rezultatów, ale powodem mojego założenia, że będą dziś mieć problemy, było to, że musieli zagrać tak, jak grają u siebie, a u siebie muszą ciężko wydzierać rywalom punkty.
- Ledwie pokonali Swansea, nie mogli przebić się przez obronę Southamptonu, gdy podejmowali ich na swoim stadionie, zremisowali u siebie mecz z Rubinem Kazań.
- To kilka niepewnych występów w ich wykonaniu, z których wyszli zwycięsko lub zremisowali, ale nie grali dobrze i właśnie do takiej gry przeciwnicy chcą zmuszać Liverpool.
Hamann uważa, że Liverpool ma najwięcej do poprawy w grze w posiadaniu piłki i wskazuje, że wielką stratą jest nieobecność Philippe Coutinho.
- Jürgen Klopp powiedział w zeszłym tygodniu: „Musimy sobie lepiej radzić będąc przy piłce”. Wydaje mi się, że dzisiaj pokazali, gdzie mają największe braki.
- Bez Coutinho i Sturridge’a przez większość czasu mieli trudności z kreowaniem okazji i nie potrafili przedrzeć się przez obronę Newcastle.
- Przez długie momenty prezentowali się bardzo przeciętnie. Ci dwaj zawodnicy muszą wrócić. Zobaczymy, jak długo Sturridge będzie zdrowy, ale ogólnie rzecz biorąc i niezależnie od tego, kto znajduje się na boisku, muszą lepiej utrzymywać się przy piłce.
- Liverpool był zdezorganizowany, tracili piłkę w łatwy sposób, niecelnie podawali i właśnie dlatego nie stworzyli sobie żadnych sytuacji i oddali tylko jeden celny strzał.
- Uważam, że mecze wyjazdowe będą w tym momencie ich mocną stroną, ponieważ bez swoich najbardziej kreatywnych piłkarzy mają trudności w tworzeniu sytuacji bramkowych .
Podczas swojej piłkarskiej kariery Niemiec spędził sezon w Newcastle United i w jego opinii przeciwnicy zrobili wszystko, co mogli zrobić, żeby wybić Liverpool z rytmu.
- W imponujący sposób bronili i udaremniali starania Liverpoolu – powiedział Hamann.
- Liverpool nie sprawiał im zbyt wiele problemów i nie stanowił zagrożenia. Potrzebne było 89 minut, żeby Dejan Lovren oddał swój mizerny strzał głową. W dodatku było to pierwsze uderzenie, które zmusiło do obrony Roba Elliotta.
- Newcastle znacznie lepiej atakowało. Momentami byli trochę zbyt popędliwi i niewystarczająco zorganizowani. Przerodziło się to w chaotyczną grę. Dobrze wykorzystali swoje szanse i moim zdaniem zasłużyli na zwycięstwo.
- Tego dnia zapewne poczuli, że Liverpool jest do ogrania. Pomyśleli: „Nie zagrażają nam” i mieli trochę szczęścia oraz pierwsi zdobyli bramkę.
Komentarze (5)
Newcastle tez mieli duzo szczęścia samobój a potem błąd sędziego :D
Nie zmienia to jednak faktu, że całkowicie zlekceważyliśmy Sroki od początku meczu i to mnie najbardziej wkurwiło. Bardziej, niż ten nieuznany gol.
I jeszcze Nas oszukali !!!