TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1659

Trzy kropki: Mecz z Man City


Choć stawką meczu na Anfield nie było żadne trofeum, a „jedynie” trzy punkty, the Reds raz jeszcze potrafili zaskoczyć the Citizens aktywną, agresywną grą. W dzisiejszych „Trzech kropkach” najważniejsze punkty tego spotkania omawiają Jetrzu, ManiacomLFC i PiotrekB.

– O ogólnym przebiegu meczu… (Jetzu)

Spotkanie od samego początku układało się po myśli Liverpoolu, który świetnie naciskał na pomocników i obrońców The Citizens, dzięki czemu od piłek odcięty został także Sergio Agüero. Jürgen Klopp zdecydował się dać odpocząć wracającym dopiero do pełni formy Coutinho i Sturridge’owi, a Alberto Moreno wreszcie stracił miejsce w składzie na rzecz Jona Flanagana i o ile przed meczem niektórzy kibice narzekali na skład, tak dwie godziny później wszyscy razem przyklasnęli niemieckiemu menadżerowi. Zastępujący pierwszą dwójkę Lallana i Origi nieustannie stwarzali nowe kłopoty dla obrońców City, a grający na prawej obronie Flanagan całkowicie zneutralizował w pierwszej połowie Raheema Sterlinga. The Reds zostawili za sobą smutek związany z niedzielną porażką i odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób, zaś występujący w niemalże identycznym składzie goście („wzmocnieni” powrotem do bramki Joego Harta, lecz osłabieni brakiem w środku pola młodszego z braci Touré) kompletnie nie wiedzieli jak sobie poradzić z naporem gospodarzy i mogli tylko się przyglądać, jak zawodnicy z Anfield świętowali kolejne trafienia.

– O pojedynkach Flanagan vs. Sterling… (ManiacomLFC)

Widząc nazwisko Flanagana obok Clyne’a w wyjściowej jedenastce spodziewałem się raczej występu wychowanka Liverpoolu na lewej stronie defensywy. On jednak dostał za zadanie pilnowanie Sterlinga i wywiązywał się dobrze z tej roli. Były zawodnik the Reds grał jednak tylko do przerwy, ponieważ później jego miejsce zajął Wilfried Bony. W pierwszej połowie Flanno nie był więc zbyt aktywny z przodu, ale za to skutecznie radził sobie z numerem 7 Manchesteru. Czasem musiał uciekać się do faulu, ale było to przyjmowane przez fanów na Anfield z aplauzem, co na pewno dodało pewności siebie obrońcy. Sterling zanotował trzeci słaby występ przeciwko the Reds w tym sezonie i tym razem była to zasługa Flanagana. Jon dał dodatkowo coś od siebie w ataku, ponieważ to jego świetne podanie rozpoczęło akcję na 2:0.

– O aktywnym pressingu… (Jetzu)

Nieustanny pressing był kluczowym elementem w obydwu efektownych zwycięstwach przeciwko The Citizens w tym sezonie. Ośmielę się nawet stwierdzić, że decyzja o wymianie Coutinho i Sturridge’a na Lallanę i Origiego była zbawienna dla środowego widowiska. Anglik nie jest ulubieńcem użytkowników tej strony, ale trudno się nie zgodzić z Kloppem, który po meczu stwierdził, że były kapitan Southampton w pressingu czuje się jak ryba w wodzie i jest do takiej gry stworzony. Lallana był w środę najlepszy na boisku, podczas gdy Divock Origi non stop wywierał presję na Kompanym i Otamendim. Dodajmy do tego zawsze dużo walczących Firmino, Cana, Hendersona czy Milnera i zaczyna to jakoś wyglądać. Przed Jürgenem Kloppem wiele ciężkich decyzji. Wiele mówiło się ostatnio o przydatności takich piłkarzy jak właśnie Lallana, jednak występem z City reprezentant Anglii pokazał, że nie składa broni i będzie walczył o swoją przyszłość na Anfield.

– O (nareszcie) efektywnym Lallanie… (PiotrekB)

Adam Lallana zagrał wczoraj najlepszy mecz, odkąd reprezentuje barwy Liverpoolu. Przepiękna bramka z dystansu otworzyła wynik spotkania, asysta pozwoliła dobić zdeprymowanych Obywateli, a w międzyczasie były gracz Southampton zaliczył trzy kluczowe podania i trzy dryblingi. Po jego występie z jednej strony wszyscy mamy powody do zadowolenia, z drugiej pozostaje poczucie niedosytu - Lallana dopiero po wielu miesiącach gry zaczął zyskiwać wymierny wpływ na zespół. Po jego transferze niemal wszyscy oczekiwali jakości połączonej z doświadczeniem pozwalającej na bycie jednym z liderów The Reds, a otrzymaliśmy kogoś, kto bardziej przeszkadza drużynie niż jej pomaga. W starciu z City nareszcie zobaczyliśmy starego gracza Świętych, który potrafi nie tylko statystować, ale też być pierwszoplanową postacią. Nie skreślajmy jeszcze Adama – oby pewność siebie, którą tak długo zbierał, nie rozpłynęła się w powietrzu ale pozwoliła mu realizować swój (wcale niemały) potencjał.

– O kolejce dziwnych wyników ligowych… (PiotrekB)

Możemy mówić o kolejce, w której faworyci masowo zawiedli pokładane w nich nadzieje. The Reds gładko pokonali Obywateli 3:0, mimo że trzy dni wcześniej strasznie męczyli się z nimi w długich 120 minutach finału Pucharu Ligi na Wembley. Arsenal przegrał u siebie z balansującą nad strefą spadkową Swansea – ta porażka boli Kanonierów tym bardziej, że w przypadku zwycięstwa nad Walijczykami zespół Wengera znalazłby się zaledwie punkt niżej od londyńskiego rywala, Tottenhamu. Idący jak burza Spurs przegrali swój mecz z West Hamem, czym przerwali świetną passę sześciu zwycięskich spotkań w Premier League. Choć porażka Southampton ze słabo radzącym sobie Bournemouth pozwoliła Liverpoolowi awansować na ósme miejsce to z perspektywy kibica The Reds można odczuć pewien niedosyt. Gdyby nie typowa dla Manchesteru United bramka w końcowych minutach meczu z Watfordem od zespołu Kloppa dzieliłyby ich zaledwie trzy punkty…

– O wizycie na Selhurst Park… (ManiacomLFC)

Crystal Palace miało świetny początek sezonu. W ostatnim czasie spisują się jednak poniżej oczekiwań, przegrywając większość swoich spotkań. Problem w tym, że Liverpool gra niestabilnie i dobre mecze przeplata słabymi. Ekipa Orłów również sprawiała nam w ostatnich latach problemy. Dość wspomnieć remis 3:3 w 2014 roku, który być może kosztował nas tytuł mistrza Anglii. The Reds na to spotkanie będą mogli skorzystać z Phillipe Coutinho i Daniela Sturridge’a, którzy odpoczywali w ostatnim meczu z Manchesterem City. Do składu po kontuzji wrócił też Dejan Lovren, więc to Liverpool będzie faworytem.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com