Hendo: Wsparcie kibiców odczuwalne
Jordan Henderson powiedział, że niesamowita atmosfera stworzona przez fanów na trybunach była motorem napędowym piłkarzy, podczas wczorajszej konfrontacji z United.
W czwartkowy wieczór został napisany nowy rozdział w historii pojedynków Liverpoolu z Manchesterem United. Czerwoni zrewanżowali się gościom za ostatnie porażki w Premier League i w przekonującym stylu zwyciężyli 2:0.
– Atmosfera na trybunach była znakomita od początku do samego końca. Myślę, że dodało nam to powera w czasie trwania tego pojedynku.
– Sądzę, że zagraliśmy świetne spotkanie. Dobrze weszliśmy w mecz i podobnie go skończyliśmy. Wygrana z United to zawsze bardzo przyjemne uczucie. Czuliśmy się pewnie na boisku i wiedzieliśmy, że będziemy w stanie strzelać bramki.
– De Gea bronił naprawdę dobrze. Staraliśmy się cały czas atakować i stwarzać sytuacje pod ich bramką. Podsumowując zaliczyliśmy znakomity występ.
Liverpool czeka teraz wolny weekend i piłkarze będą mogli spokojnie ładować akumulatory i szykować się do rewanżu na Old Trafford.
Henderson dostrzega poprawę dyspozycji zespołu w ostatnich tygodniach, lecz ostrzega, że dwumecz nie został jeszcze rozstrzygnięty.
– Rewanż nie będzie łatwy. Wynik 2:0 wcale nie jest jakiś ogromnie bezpieczny. Musimy zachować czujność i pełną koncentrację, by postawić kropkę nad 'i'.
– Konsekwentnie pracowaliśmy nad poprawą gry w ostatnich tygodniach, uzyskujemy lepsze rezultaty, co jest istotne dla nas wszystkich.
– Mam nadzieję, że utrzymamy to tempo do samego końca rozgrywek – podsumował.
Komentarze (1)
Jak się strzela prosto w niego, to czego tu się spodziewać?
Dawid to nie Szymon.