Coutinho: Chcę jutro trafić do siatki
Na twarzy Philippe Coutinho maluje się lekki grymas, kiedy przypomina mu się o fakcie, że nie ma jeszcze na swoim koncie bramki strzelonej przeciwko Manchesterowi United.
Numer 10 ma lekki niedosyt po pierwszym spotkaniu w Lidze Europy przeciwko Czerwonym Diabłom, w którym był bardzo bliski zdobycia gola.
Jego plany pokrzyżował swoimi interwencjami David de Gea. Bramkarz United najpierw obronił strzał Coutinho z bliskiej odległości, a w kolejnej akcji sparował uderzoną przez niego piłkę nad poprzeczkę.
Forma golkipera Manchesteru podrażniła ambicje naszego pomocnika, który jest bardzo zdeterminowany, aby w jutrzejszym meczu wpisać się na listę strzelców. Taka postawa jest bardzo budująca. Chociaż jedna bramka strzelona przez the Reds oznacza, że United będą musieli strzelić 4 bramki, aby awansować.
- Strzelenie gola wiele by dla mnie znaczyło. To zawsze jest przyjemne. W zeszłym tygodniu byłem bliski wpisania się na listę strzelców. Niestety, nie udało się.
- Muszę kontynuować swoją pracę, aby móc zdobywać gole, szczególnie w takich meczach, jak ten jutrzejszy w Lidze Europy.
W zeszły czwartek drogę do bramki United znalazł inny zawodnik Liverpoolu – będący w formie Roberto Firmino.
Zdaniem Coutinho Firmino nie tylko strzela gole, ale także pozwala innym kolegom z zespołu wznieść się na wyżyny swoich umiejętności.
- To niesamowity piłkarz. Mówiłem to już przed jego przybyciem do klubu. Wszyscy w zespole cieszymy się, że jest z nami. Jest kluczowym elementem naszego składu.
- Lucas powiedział niedawno, że Roberto może strzelać bramki w każdym meczu. Co więcej, także asystuje. W ostatnim czasie miał znaczący wpływ na naszą grę i cieszę się, że mogę go oglądać w takiej formie.
- Można dostrzec, że szybko się zaaklimatyzował. Jest świetnym facetem zarówno na boisku, jak i poza nim.
Komentarze (0)