JH: Wracam do optymalnej formy
Po kilku incydentach, w których podczas gry towarzyszył mu ból, kapitan Liverpoolu – Jordan Henderson ma nadzieję, że kontuzja, która ‘męczyła’ go w ostatnim czasie, już niebawem pójdzie w zapomnienie.
Kapitan Liverpoolu był poza grą przez większość czasu podczas pierwszej części sezonu, po tym jak doznał kontuzji w sierpniowym meczu z Bournemouth na Anfield.
Anglik powrócił do gry pod koniec listopada i od tej pory regularnie występuje w drużynie Jürgena Kloppa, stopniowo wracając do optymalnej kondycji i formy, by pomóc swojej drużynie w walce o najwyższe cele.
Henderson przyznaje, że jego kłopoty jeszcze nie skończyły się na dobre, jednak dodaje, że jest na dobrej drodze, by w końcu był zdolny do gry w stu procentach.
- Czuję, że jestem na dobrej drodze do pełnej kondycji i bardzo mnie to cieszy – przyznał kapitan the Reds po sobotnim meczu z Tottenhamem na Anfield.
- Czasami zdarza się tak, że jestem sam dla siebie najgorszym wrogiem, kiedy gram z kontuzją. To tylko i wyłącznie moja wina. Ale taki już jestem. Chcę cały czas grać w piłkę. Chcę dawać z siebie wszystko dla tej drużyny.
- Teraz czuję, że wracam do formy. To sprawia, że moje samopoczucie jest bardzo dobre i wszystkie inne rzeczy z powrotem obierają prawidłowy kurs.
- Kiedy ostatnio byłem na zgrupowaniu reprezentacji Anglii, wydaję mi się, że w meczu z Niemcami odnotowałem jeden z najintensywniejszych występów podczas obecnego sezonu. Chodzi mi oczywiście o kwestie fizycznie związane z przebytą kontuzją.
- To dodaje mi pewności siebie, a to niezbędny element, żeby dalej ciężko pracować, by ostatecznie powrócić do optymalnej formy.
- Co prawda po ostatnim gwizdku, odczuwam jeszcze pewien dyskomfort, jednak za każdym kolejnym razem wszystko jest co raz lepiej. To najważniejsze.
- W przypadku pojechania na Mistrzostwa Europy, po turnieju będzie miał trochę czasu, żeby odpocząć i mam nadzieję, że wszystko będzie szło po mojej myśli.
- Jednak do tego czasu, muszę uporać się ze wszystkim co mi przeszkadza. Każdego dnia czuję się coraz lepiej i wracam na poziom, na którym chcę być.
Komentarze (12)
-tak? Bo nie widać...
gdyby zablokował strzał kane'a byłoby o niebo lepiej ale i tak było bdb
To nie wygląda na sarkazm... Trudno jest wywnioskować czy to sarkazm czy nie widząc tylko literki, które wyglądają conajmniej dwuznacznie.
Ja napisałem do Ciebie w ten sam sposób co Ty, a z Twej wypowiedzi wynika, że nie zostało to przyjęte przez Ciebie jako sarkazm...
Swoją drogą czego ten kilkunastoznaczny sarkazm miał dowodzić?
"Jak dla ciebie marnowanie setek, podania w plecy, 3 asysty na sezon i skutecznosc podan na poziomie drewniaka Darrena Fletchera to gratuluje obiektywizmu..." Ja słowa nie napisałem o poziomie Jego gry, więc skąd te cytaty? Jedyne co zrobiłem to napisałem, że Jego forma rośnie...
Chyba że ma to jakieś powiązania z tym wieloznacznym sarkazmem, albo z udanym rozmnożeniem pand w niewoli, jednak trudno tu znaleźć jakiekolwiek powiązania.
Sarkazm? Hehe
Z tym co teraz napisałeś jak najbardziej się zgadzam, lecz forma Hendo według mnie cały czas rośnie, a w jednym z słabszych meczy był chory, w innym może się nasilał ból stopy. Ale z tym, że jest średniakiem nigdy się nie zgodzę. Tak czy tak mam nadzieję, że całkowicie wyzdrowieje i jeszcze Cię zadziwi ;).