Sturridge: Grajmy tak do końca
Daniel Sturridge wierzy, że mocne zakończenie sezonu podłoży grunt pod dobrą grę w przyszłej edycji rozgrywek. Jego drużyna ma bardzo mało czasu na delektowanie się awansem do półfinału Ligi Europy i już musi skupić się na następnych rywalach ligowych.
Klopp ma wciąż nadzieje na osiągnięcie czołowej czwórki, a pomóc mu w tym mają zaległe mecze, które the Reds muszą nadrobić. Pomimo tego, że cel ligowy jest jeszcze możliwy do osiągnięcia, angielski napastnik widzi także inne profity płynące z dobrej końcówki sezonu.
Sturridge pomógł drużynie skutecznie rozpocząć sezon 2013/14 i jest zdania, że Liverpool może w przyszłym sezonie dorównać wyczynom Leicester City.
- Uważam, że Lisy były najlepszą drużyną 2015 roku, a teraz dzielą ich 3 mecze od tytułu ligowego. Nikt nigdy by się tego nie spodziewał, a to tylko pokazuje, iż w piłce nożnej wszystko jest możliwe – przyznał Anglik.
- Jeżeli dobrze zakończymy ten sezon, to w następny wejdziemy świeżo pomimo rozgrywanych w lato mistrzostw Europy i turnieju Copa America – dodał napastnik Liverpoolu.
- Nie jestem typem zawodnika, który wyznacza sobie cele do osiągnięcia, bo czasami kończy się to niepowodzeniem i skutkuje załamaniem. Jeżeli już coś postanowię, jest to bardzo możliwe do spełnienia. To prawdopodobnie najlepszy sposób na bycie pewnym siebie cały czas – wierzy Daniel.
- Jeżeli chcesz się czuć niedowartościowany, stawiaj sobie jak najwyższe cele, nie spełniaj ich w całości i czuj się źle. Ja patrzę na wszystko realistycznie – powiedział zawodnik the Reds.
Drużyna Bournemouth podchodzi ze spokojem do spotkania przeciwko Liverpoolowi, ponieważ zdobyła już 41 oczek w tabeli ligowej, co daje im dozę bezpieczeństwa przez spadkiem do niższej klasy rozgrywek. Napastnik gości jest jednak pewny tego, że nie wpłynie to negatywnie na jakość widowiska.
- Na stadionie będą znajdować się kibice, którzy zapłacili za ten spektakl, musimy zagrać dobre spotkanie i sprawić, aby nie żałowali wydanych pieniędzy. Ludzie kupują bilety na mecze, a my gramy tak, aby nie przestali na nie przychodzić. Dlatego na boisku znajduje się aż 22 zawodników. Każdy, kto nosi swoją koszulkę klubową z dumą, musi walczyć, i to właśnie zrobimy – podsumował Anglik.
- Każda drużyna potrafi zaskakiwać, każda ma swój własny styl, ale jest jedna rzecz, która nigdy się nie zmienia w Premier League i jest to intensywność spotkań. Nie planujemy jej obniżać, szczególnie grając na wyjeździe – zakończył Daniel Sturridge.
Komentarze (1)