Mellor: Jego progres jest niezwykły
Neil Mellor wierzy, że pamiętne kilka tygodni, które Ovie Ejaria spędził wraz z pierwszym zespołem Liverpoolu oraz przełom w jego karierze reprezentacyjnej mogą być zapowiedzią wielkiej kariery młodego Anglika.
Pomocnik dołączył do Akademii w 2014 roku i swoimi występami na szczeblu młodzieżowym zdążył zaimponować sztabowi do tego stopnia, iż zdecydowano się dać mu szansę w pierwszym zespole.
W okresie przygotowawczym Jürgen Klopp umieścił Anglika na ławce rezerwowych w meczu przeciwko Chelsea oraz pozwolił mu debiut w oficjalnym spotkaniu przeciwko Derby County.
W październiku Ovie Ejaria uczynił kolejny krok naprzód w ramach rozgrywek międzynarodowych. Pomógł on Anglikom w osiągnięciu trzech zwycięstw z rzędu przeciwko Niemcom, Holendrom oraz Amerykanom.
Przełamanie nastąpiło w poniedziałek w meczu przeciwko Stanom Zjednoczonym, kiedy to umieścił piłkę w siatce.
Neil Mellor, jako osoba głęboko zainteresowana życiem Akademii, jest wielkim fanem talentu Oviego. W konsekwencji jest przekonany o tym, że chłopak pokazał nastawienie, które sugerowałoby że może w przyszłości dokonać wielkich rzeczy.
W nowym wydaniu oficjalnego magazynu Liverpool FC Mellor napisał:
- Oglądam wiele spotkań drużyn młodzieżowych Liverpoolu i jego progres w tym roku jest niezwykły
- Rok temu prawdopodobnie przyznałby, że nie radzi sobie na poziomie rozgrywek U-18. Teraz trenuje z pierwszym zespołem, po fantastycznym okresie przygotowawczym, kiedy to wyróżniał się wśród zawodników.
- Był zadziorny i dobrze sobie radził. Jest uzdolniony technicznie, komfortowo czuje się przy piłce a jego wydolność jest godna pochwały.
- Naturalnie jeszcze długa droga przed nim, ale świetnie jest widzieć, że jest na dobrej drodze a ciężka praca trenerów opłaciła się.
- Przeprowadzka z Londynu do Liverpoolu i przystosowanie do nowego życia nie mogły być łatwe dla tak młodego chłopaka.
- Jest to wyzwanie, które wielu zawodników musi pokonać. W takich chwilach musisz zadać sobie pytanie o to, jak bardzo chcesz zostać profesjonalnym piłkarzem.
- Ovie udowodnił to opuszczając środowisko, w którym czuł się komfortowo i starając się spełnić swój potencjał.
- Kiedy Arsenal zdecydował się puścić go wolno, Ovie nie dąsał się, lecz pogodził się z faktem, a teraz zbiera owoce swojej pracy.
- Jeśli dalej będzie podążał tą samą drogą oraz nie zdekoncentruje się, to może zajść naprawdę daleko.
Komentarze (0)