Karius: Nie boimy się Manchesteru
Bramkarz the Reds wyjaśnił jak zespół podejdzie do rywalizacji ze swoim odwiecznym rywalem. Liverpool ma zamiar okazać szacunek ale nie strach i sięgnąć po kolejne zwycięstwo.
Podopieczni Kloppa celują w zdobycie kompletu punktów podczas poniedziałkowego spotkania z Manchesterem United.
Liverpool jak do tej pory pokonał takie firmy jak Chelsea, Arsenal oraz ubiegłorocznego zwycięzcę ligi Leicester City.
Karius i spółka staną teraz przed szansą na zdobycie kolejnego skalpu.
- Przed nami wielki mecz. Myślę, że będzie wyrównany. United ma dobrą drużynę ale nasza jest świetna, w dodatku gramy na własnym stadionie. Szanujemy rywala ale w żadnym stopniu się go nie boimy. Znamy nasz cel.
- Mamy ułożony plan (a nawet kilka), więc będziemy przygotowani. W poniedziałek za naszymi plecami stanie tłum fanów więc nie możemy się doczekać.
Dla młodego bramkarza będzie to pierwsza styczność z meczem tak wysokiej rangi w Anglii.
- Prawdopodobnie będzie to największe wydarzenie w mojej karierze. Patrząc na historię obu zespołów jestem tego niemal pewny.
- Ciężko jest wybrać ten najważniejszy moment ale najbliższy trafi do tego grona.
Rywalizacja w bramce the Reds z Simonem Mignoletem nie gwarantuje Kariusowi stałego miejsca w pierwszym zespole jednak 23-latek nie ma z tym problemu.
- Czasem wiesz czy zagrasz wcześniej, czasem później. Większość nie jest pewna gry nawet dzień przed meczem ale nie stanowi to przeszkody.
- Przygotowujesz się do spotkania zawsze w taki sam sposób więc nie ma różnicy kiedy dowiesz się czy wystąpisz. To nic nie zmienia w treningu.
Komentarze (0)