Ince: Powinni bać się Evertonu
Paul Ince dał wyraz swojego przekonania, że piłkarze Evertonu przystępują do sobotniego spotkania w lepszej dyspozycji niż zawodnicy Liverpoolu.
Ekipa Jürgena Kloppa zdobyła siedem z dziewięciu puntów w trzech ostatnich spotkaniach na Anfield, ale Ince świadom jest zagrożenia, jakie stanowi drużyna The Blues. Zawodnicy Ronalda Koemana przegrali tylko jeden z dwunastu meczów, odkąd The Reds w grudniu pobili ich na Goodison Park.
- Ronald Koeman jest menedżerem, który może pomóc Evertonowi poprawić się i zostać topowym klubem. Już można zobaczyć, że oni tam podążają - powiedział Tom Ince.
- Grałem przeciwko niemu i był fantastycznym piłkarzem z twardą mentalnoscią. Zaczął wszczepiać to nastawienie piłkarzom Evertonu i dlatego sobotnie spotkanie może być trudne dla Liverpoolu.
- Na tę chwilę oni nabierają rozpędu i grają lepiej niż Liverpool. Znacznie lepiej wyglądają, kreują bramki i [Romelu] Lukaku jest w gazie. On może stanowić nie lada problem dla tej defensywy. Są zaledwie sześć punktów za Liverpoolem i podchodzą do meczu z dobrej pozycji do wygrania. Żaden mecz derbowy nie jest łatwy i to będzie ciężki dzień, ale powiedziałbym, że oni przystąpią do meczu z dużą dozą pewności siebie.
- Tak, rekord Evertonu na Anfield jest słaby, ale Koeman nie wspomni o tym swojemu zespołowi przed meczem. Nie będzie roztkliwiał się nad porażkami, zechce wyłącznie żeby jego zespół wyszedł i wygrał ten mecz. Ten rekord nic dla niego nie znaczy. Nie było go wtedy i teraz ma znacznie lepszy zespół.
- Kilka miesięcy temu - powiedział Ince - ten mecz byłby z góry przekreślony na Anfield. Z każdym meczem Everton zbiera co raz więcej pewności siebe i Liverpool powinien się martwić, pomimo dobrej dyspozycji przeciwko silnym zespołom.
Komentarze (0)