Boss: Młodzi muszą się uczyć
Jürgen Klopp zapewnił, że Trent Alexander-Arnold i Marko Grujić ciężko pracują na treningach, co ma pomóc im wykorzystać w pełni ogromny potencjał, który drzemie w obu tych młodych zawodnikach.
W miniony weekend Alexander-Arnold po raz drugi w swojej dopiero rozwijającej się karierze pojawił się w wyjściowym składzie Liverpoolu w Premier League. Jednak w spotkaniu ze Stoke City zarówno on, jak i Ben Woodburn, zostali zastąpieni przez Philippe Coutinho i Roberto Firmino, ponieważ menedżer chciał wzmocnić siłę rażenia swojego zespołu.
Nie zmienia to jednak faktu, że Klopp jest podekscytowany perspektywami, stającymi przed Alexandrem-Arnoldem, lecz zaznacza jednocześnie, że 18-latek musi jeszcze w wielu elementach się poprawić.
- Możemy przez chwilę porozmawiać o Trentcie, ale ja nie lubię skupiać się na pojedynczych zawodnikach w trakcie konferencji prasowych. Nie jest żadną tajemnicą, że Trent jest ponadprzeciętnie utalentowany. Dobra wiadomość jest taka, że to nasz chłopak.
- Jednak jeśli zapytalibyście mnie, w jakim elemencie gry może – i powinien – się poprawić, i w którym ma największy potencjał, to wskazałbym grę w obronie.
- W drużynie U-18 grał na pozycji nr 6 i nr 8, ale oczywiście także jako boczny obrońca. U nas [w pierwszym zespole] również grywał jako boczny obrońca, ale też jako skrzydłowy i cofnięty skrzydłowy. Na każdej z tych pozycji inaczej się gra w drużynach młodzieżowych a inaczej w rozgrywkach seniorskich. Największa różnica polega na tym, że w rozgrywkach pierwszego zespołu masz wokół siebie tylko wyśmienitych zawodników i większość z nich jest tak samo szybka, jak ty sam. Oznacza to, że musisz w każdym meczu popisać się jeszcze innymi umiejętnościami.
- To jest właśnie kolejny krok, który powinien poczynić w swoim rozwoju, ale nie tylko on. Inni młodzi zawodnicy powinni zrobić to samo. Musi poprawić się we wszystkich obszarach, ale dobre jest to, że ma taką możliwość. Moim zdaniem w grze ofensywnej jest bliski 100% swoich możliwości, jednak inaczej wygląda jego gra w defensywie. Nad tym ciągle z nim pracujemy.
- Mecze nie są raczej elementem edukacyjnym. Tę rolę spełniają raczej treningi. Angażujemy go w meczach, ponieważ uważamy, że jest na to gotowy. Nie robimy tego na zasadzie: nie jesteśmy pewni, czy jest gotowy, ale, tak czy inaczej, spróbujmy. To wszystko jest znacznie bardziej poważną sprawą, to dla nas zbyt ważne, więc nie możemy tak do tego podchodzić.
- Rozmawiałem z nimi [Alexandrem-Arnoldem i Woodburnem] tuż po meczu i wszystko było w porządku. Rozmawialiśmy o tej zmianie. Nie spodobała im się zbytnio moja decyzja, ale z mojego punktu widzenia miała ona sens. Wiem, że sami dobrze by sobie to wytłumaczyli, ale rozmowa z nimi dała mi pewność, że wszystko jest w porządku. Nadal cieszyli się z rozegranej pierwszej połowy, więc to dobra reakcja.
W ostatnim czasie do rywalizacji powrócił również Marko Grujić, który znalazł się na ławce rezerwowych w meczu z Evertonem.
Sytuacja powtórzyła się w spotkaniach z Bournemouth i Stoke City.
- Jest w bardzo dobrej formie, ale niestety z uwagi na kontuzje, nie ma rytmu meczowego – wyjaśnia Klopp.
- Kiedy obserwujemy go na treningach, widzimy, że jest bardzo dobry pod względem piłkarskim. W tej chwili mógłby zagrać na pozycji, którą można określić jako coś w rodzaju numeru 8 w formacji. Na tej pozycji piłkarz musi wykonywać wiele różnych zadań i wielu z nich on nie jest w stanie w tym momencie wykonywać w sposób naturalny, ponieważ miał długą przerwę od futbolu. Nie mamy na to wpływu, więc jest, jak jest.
- W ostatnich meczach teoretycznie było kilka możliwości, kiedy mogliśmy go wpuścić na boisko. Jednak w meczach tych standardowo coś wyszło tak, jak wyszło, więc musieliśmy zagrać w taki sposób lub nagle zmienić styl na inny. Dlatego nie pojawił się na murawie. Jednak z pewnością jest na dobrej drodze i fajnie jest mieć go z powrotem w zespole.
Komentarze (0)