Klavan: Powrót Lallany nam pomoże
Według Ragnara Klavana, potencjalny powrót do składu Adama Lallany byłby wielkim wzmocnieniem jedenastki The Reds. Anglik powraca już do zdrowia po kontuzji i jego występ w kolejnym ligowym pojedynku wydaje się prawdopodobny.
Lallana wrócił w zeszłym tygodniu do sesji treningowych. Jego powrót na krajowe boiska datuje się właśnie na wyjazd drużyny Kloppa na Vicarage Road, w przyszły poniedziałek.
Pomocnik The Reds znajduje się poza składem Liverpoolu od spotkania z Manchesterem City, które odbyło się 19 marca.
- Jego powrót byłby dla nas bardzo solidnym wzmocnieniem - mówi Klavan.
- Każdy zawodnik, który powraca do składu po kontuzji jest bardzo ważnym ogniwem zespołu. To zawsze daje większe pole manewru.
- Jego wydajność na boisku jest niesamowita. Jest wspaniałym piłkarzem i równie dobrym człowiekiem. Potrzebujemy go w składzie, zwłaszcza w tak kluczowym okresie.
Klvavan sam opuścił 2 ostatnie mecze The Reds z powodu kontuzji więzadła. Ma jednak nadzieję być gotowym do gry na nadchodzącą potyczkę z Szerszeniami.
- Wszystko zaczyna wracać do normy. Wróciłem już do treningów, czuję się gotowy do gry.
- Niczego nie można być pewnym, lecz wydaje mi się, że doszedłem już do optymalnej dyspozycji. Mam za sobą treningi kondycyjne oraz sesje treningowe z pierwszą drużyną.
Piłkarze Liverpoolu pojadą na Vicarage Road w kiepskich nastrojach. Ulegli bowiem w ostatniej kolejce zespołowi Crystal Palace 2:1. Oba trafienia dla gości zaliczył Christian Benteke, a jedynego gola dla The Reds zdobył Philippe Coutinho.
Klavan uważa jednak, że piłkarze Kloppa mają wystarczająco mocną psychikę, by odbić się od dna po tej porażce.
- Na tym polega siła naszej drużyny. Mamy świetnie wyszkolonych technicznie zawodników, lecz każdy posiada także stalowe nerwy. Nawet jeśli coś nie ułoży się po naszej myśli, potrafimy szybko wyciągnąć z tego lekcję i przeć do przodu.
- Najtrudniejszy jest dzień bezpośrednio po takim spotkaniu. Ale tak to już niestety jest. To naturalna kolej rzeczy. Teraz musimy zrobić to, co potrafimy najlepiej. Trzymać się razem i wyjść obronną ręką z tej sytuacji. Wciąż wierzymy, że uda nam się zakończyć sezon na satysfakcjonującej nas pozycji.
Komentarze (0)