Lovren: Dam z siebie wszystko
Dejan Lovren nie potrzebował ani chwili namysłu by związać się długoterminowo z Liverpoolem. Chorwacki stoper jest przekonany, że obecna drużyna the Reds jest na bardzo dobrej drodze do odnoszenia sukcesów.
Lovren, który w piątek przedłużył kontrakt z klubem, jest przekonany, że Liverpool ma wszystko czego potrzeba by przed końcem jego nowej umowy umieścić w gablotach na Anfield kolejne trofea.
- Tak, zdecydowanie nie jesteśmy tutaj by tylko grać w piłkę i być w środku tabeli. Mamy utalentowanych zawodników w drużynie i klasowego menedżera, który w Dortmundzie wygrał prawie wszystko. W przyszłym sezonie będziemy chcieli zdobyć jak najwięcej punktów, ale najpierw przed nami finisz obecnej kampanii - chcemy się zakwalifikować do Ligi Mistrzów.
- Przyjście Jürgena bardzo mnie zmieniło. Nie tylko mnie, zmieniła się mentalność wielu innych zawodników. Pracujemy bardzo ciężko na treningach i na boisku. Jego metody wciąż są dla nas czymś nowym, ponieważ jest tu dopiero półtorej roku, ale chyba każdy dostrzegł ile już się zmieniło. Z jego pomysłami, z jego planami, a także ze wsparciem klubu - wszystko zmierza we właściwym kierunku.
Pomimo presji ze strony kilku klubów Lovren jest pewny, że Liverpool jest w stanie wywalczyć miejsce w czwórce w ostatnich czterech meczach sezonu 2016/2017.
- Byłbym głupi mówiąc, że nie wierzymy w sukces. Bardzo dobrze zaczęliśmy sezon, wierzyliśmy w sukces od czasu przygotowań - i wciąż wierzymy. Niestety mieliśmy trochę kontuzji, momentami także brakowało szczęścia, ale wciąż mamy szeroką kadrę z wieloma młodymi talentami. Z pewnością będziemy walczyli by w ostatnich czterech meczach zdobyć 12 punktów.
- Zawsze wierzę. Wierzę w drużynę i w każdą osobę, która wierzy w nas. To jest najważniejsze. Myślę, że jeśli zakwalifikujemy się do Ligi Mistrzów będzie to zasłużone, ponieważ dobrze sobie radziliśmy przez cały sezon. Jestem przekonany, że zobaczymy się w Lidze Mistrzów.
Lovren ma mieszane wspomnienia jeśli chodzi o europejskie puchary z Liverpoolem, ale paradoksalnie jego najlepsza godzina w barwach the Reds miała miejsce w meczu Ligi Europy w zeszłym sezonie. Mało komu trzeba przypomnieć, kto zdobył sensacyjnego gola przed the Kop w doliczonym czasie gry w meczu z Borussią Dortmund, zapewniając Liverpoolowi zwycięstwo w epickim dwumeczu ćwierćfinałowym.
- Dla takich chwil tu jestem - skwitował z uśmiechem Lovren. - W Liverpoolu takie momenty są możliwe. Nigdy tego nie zapomnę i na zawsze pozostanie to w historii klubu. Wszyscy to zapamiętają. Nie chcę jednak by wszystko sprowadzało się do tego jednego meczu, chcę być zapamiętany jako zawodnik, który zawsze dawał z siebie wszystko na boisku by walczyć za ten klub.
Komentarze (1)
A tu artykuł, gdzie zostali ujęci piłkarze, którzy zgarniają mniej pieniędzy od Lovrena... Dla tych, co nie chcą wchodzić- płacimy mu więcej niż Sadio Mane; niż Totki Alderwereidowi czy Chelsea Cahillowi xd
http://www.fangol.pl/galeria-view/user/209452/1/oni-zarabiaja-mniej