Oceny według LFC.pl
Liverpool stał się pierwszym pogromcą Hoffenheim na ich boisku od maja 2016 roku. The Reds dzięki skromnej zaliczce wywiezionej z Niemiec są bliżej awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Simon Mignolet 8 – PIŁKARZ MECZU - Ojciec zwycięstwa na niemieckiej ziemi. Obronił rzut karny, kilka razy dobrze spisał się na linii, zwłaszcza w końcówce pierwszej połowy broniąc sytuację sam na sam z Gnabrym. Przy straconym golu był bez szans.
Trent Alexander-Arnold 7 - Świetnie wykonał rzut wolny, po którym Liverpool wyszedł na prowadzenie. Spisywał się dobrze, niestety nie ustrzegł się błędu w końcówce spotkania i zamiast zająć się atakiem na Utha, zaczął sygnalizować spalonego, zostawiając Niemcowi zbyt dużo swobody przy straconym golu.
Joel Matip 6 - Podobnie jak Trent mógł zapobiec utracie bramki, zabrakło mu większego zdecydowania w tej akcji. Pewny z piłką przy nodze.
Dejan Lovren 3 - Zaczął mecz niefortunną interwencją, gdy w polu karnym interweniował tak, że piłka odbiła mu się od ręki. Później sprokurował rzut karny, a przy straconym golu złamał linię spalonego. Był słabym punktem drużyny, miał problemy z właściwym ustawieniem i odpowiednimi reakcjami na wydarzenia boiskowe.
Alberto Moreno 5,5 - Podobnie jak Lovren miał pewne kłopoty w obronie, zwłaszcza w pierwszej połowie. Zawodnicy gospodarzy wzięli sobie na celownik tę dwójkę. Miał niezłe wejścia ofensywne na pełnej szybkości.
Jordan Henderson 4 - Nie potrafił asekurować obrony w stopniu, który jest od niego wymagany. Miał też problemy z grą pod presją. Został zmieniony w pierwszej kolejności.
Emre Can 6,5 - Najjaśniejsza postać środka pola The Reds. Silny, zaliczający kluczowe odbiory, stworzył Salahowi jedną świetną okazję. Po zejściu Hendersona zajął jego pozycję, gdzie radził sobie lepiej od Anglika.
Gini Wijnaldum 4 - Kompletnie niewidoczny, może z wyjątkiem końcówki spotkania, gdy kilka razy brał udział w kontratakach. Przez dziewięćdziesiąt minut gry zaliczył zaledwie trzydzieści siedem kontaktów z piłką, to najmniej z całej drużyny, mniej nawet od Mignoleta.
Mohamed Salah 6,5 - Dzięki swojej szybkości był przydatny w kontratakach, jednak w ich finalizacji brakowało mu zimnej krwi i większej dokładności. Jest to element gry, którego braki rzuciły się w oczy w pierwszych dwóch meczach tego sezonu.
Roberto Firmino 7 - Bardzo dobrze układała się jego współpraca z Sadio Mane. Kreował szanse kolegom, sam niestety jedną dogodną po podaniu Senegalczyka zaprzepaścił. Zaliczył asystę przy golu Milnera.
Sadio Mane 8 - Bez wątpienia najgroźniejszy zawodnik Liverpoolu tego dnia. Napędzał akcje The Reds, był szybki, trudny do zatrzymania, a grający po jego stronie Ermin Bicakcic został zmieniony już na początku drugiej połowy, ponieważ nie mógł poradzić sobie z Senegalczykiem.
REZERWOWI:
James Milner 6,5 - Zmienił Hendersona i powoli rozkręcał się na boisku. Sporo podłączał się do akcji ofensywnych, po jednej z nich za pomocą lekkiego odbicia od zawodnika Hoffenheim zdobył bramkę na 2:0.
Dominic Solanke – bez oceny - Spędził około dziesięciu minut na boisku, w których wykazał się poszanowaniem piłki i odpowiedzialnością.
Marko Grujić – bez oceny - Zmienił w samej końcówce Sadio Mane.
Komentarze (17)
1) Praktycznie każda wrzutka to wstrzelenie piłki "na pałę" bez podniesienia wcześniej głowy.
2) Mimo swojej dynamiki, co jest ogromnym plusem, to jego ustawienie w obronie jest bardzo kiepskie, a reakcja następuje za późno i wtedy nawet zawodnik z jego szybkością nie ma szans uratować błędu.
Słaby lewy obrońca do wymiany na już.
@KrzysiuYNWA
Cenna uwaga, Milner 7 mogłaby być.
Co z tego że Milner nie zdobył bramki, ale gdyby nie jego wrzutka, to piłka nie otarłaby się o klatkę przeciwnika i nie wpadłaby do siatki. Po za tym, był bardziej widoczny w środku pola i przeciwnicy musieli za nim znacznie więcej biegać, no i co najważniejsze, nie bał się brać gry na siebie i nie podawał tylko do najbliższego kolegi.
Chyba nie rozumiesz do czego piję :) Milner nie zdobył gola, a tym bardziej Firmino asysty. W statystykach LM ich nie ma, więc wypisywanie takich rzeczy jest co najmniej nieprofesjonalne :)
Ja odnoszę wrażenie, że to Ty zupełnie nie rozumiesz mojego przesłania. Przeczytaj raz jeszcze to co napisałem poniżej. I nie pij tego już kolego, bo to to jest dopiero nieprofesjonalne.
Oj.. widzę, że czytanie ze zrozumieniem u niektórych kuleje. Ja piszę o błędach a artykule, a Ty mi wyjeżdżasz z tym jak grał Milner, co nie ma kompletnie nic wspólnego z moją wypowiedzą :)