Boss: Rozpatrzmy negatywne skutki
Jürgen Klopp wezwał Sky do wzięcia pod uwagę konsekwencji, które wiążą się z przeniesieniem na Wigilię pojedynku pomiędzy Liverpoolem, a Arsenalem. Zdaniem menedżera Czerwonych nie jest to odpowiedni dzień dla futbolu.
Wiele wskazuje na to, iż wyjazd podopiecznych Jürgena Kloppa na Emirates zostanie opóźniony o 24 godziny. Taki zabieg umożliwi telewizji Sky transmitowanie meczu Liverpoolu na żywo 24 grudnia. Będzie to pierwsza taka sytuacja od 1995 roku, kiedy to w dzień Wigilii Manchester United zmierzył się z Leeds.
Zarówno oba kluby jak i ich kibice nie przyjęli z entuzjazmem tej wiadomości.
Arsenal obawia się, że tego dnia nie uda się pozyskać wystarczającej ilości stadionowych pracowników. Liverpool z kolei niepokoi się o swoich fanów, którzy mogą wskutek tego ucierpieć.
Jürgen Klopp jest zdumiony faktem, że firma telewizyjna może rozważyć przeniesienie gry na dzień, który powinien być przeznaczony na rodzinny odpoczynek. Menedżer Liverpoolu wezwał osoby odpowiedzialne za ostateczną decyzję, do rozpatrzenia wszystkich potencjalnych zagrożeń.
- Już przed rozpoczęciem pracy w klubie zdawałem sobie sprawę z tego, że czeka mnie intensywny terminarz. Jeżeli zależy ci na grze na najwyższym poziomie musisz używać zdrowego rozsądku.
- Powinny zrobić to również stacje telewizyjne. Mogą powiedzieć: ,,tak, ale podpisałeś z nami umowę", niemniej ciągle mogą to rozważyć. Tak wygląda sytuacja. Niech zastanowią się czy zależy im na piłce nożnej.
- Mecz 24 grudnia jest czymś nowym. Nie chodzi tutaj jednak o intensywność czy coś podobnego. To pojedynek w dniu, w którym ludzie nie proszą cię o to. Jeżeli zdecydują, że będzie to właśnie Wigila nie jestem pewien czy będziemy w stanie coś z tym zrobić. Decyzja należy do Sky.
- Jeżeli naprawdę chcą to zrobić, jeżeli naprawdę chcą wyrwać z domów kibiców w ten wieczór, jeżeli naprawdę chcą sprowadzić wszystkich ludzi, którzy będą pracowali dla telewizji.
Komentarze (6)
Nie żebym pochwalał takie rzeczy, nawet nie ze względu na kibiców, religię, ale ze względu na piłkarzy. W Anglii i tak mają całe święta zapchane, czasem musza grać kolejne spotkanie przed upływem 48 godzin od poprzedniego, co już jest szaleństwem. No a teraz jakby tego było mało nawet im chcą dołożyć mecz w Wigilię. Kibic to sobie zasiądzie o 17 przed TV, obejrzy i o 19 pójdzie zjeść kolację. Piłkarze cały dzień będą mieli z bani i z tyłu głowy świadomość, ze w drugie święto kolejny mecz. Coraz częściej stawia się dobro TV i kibiców ponad zdrowie piłkarzy. Za jakiś czas zawodnik, który będzie grał po 30 zawodowo będzie czymś niezwykłym.
Jeśli już Sky koniecznie musi wyemitować te reklamy to niech przesuną mecz na 23.12 lub nawet na 22 grudnia.
Obie drużyny mają wolne terminarze.
Niech jeszcze przerwę w rozgrywkach zaproponują na czas ramadanu.
"Kibic to sobie zasiądzie o 17 przed TV, obejrzy i o 19 pójdzie zjeść kolację." - nawet te osoby, które rzeczywiście zaczynają kolację wigilijną z rodziną o 19, to z pewnością zasiądą sobie o 17 przed TV i będą meczyk oglądać przez 2 godzinki. Tak jakby kolacja wigilijna to było wrzucenie plasterka szynki na kanapkę i zrobienie herbatki...