Boss: Musimy zagrać jak najlepiej
Jürgen Klopp chce aby jego zespół zapamiętał ostatni mecz z Mariborem nie pod względem wyniku, lecz gry. Już za kilka godzin The Reds wybiegną na murawę Anfield, aby po raz kolejny zmierzyć się ze słoweńską drużyną.
Zaledwie 15 dni temu Czerwoni ustanowili swój nowy rekord wygrywając z Mariborem 7:0. Było to najwyższe wyjazdowe zwycięstwo na arenie międzynarodowej w historii Liverpoolu.
Dzięki temu podopieczni Jürgena Kloppa zapewnili sobie pierwszą lokatę w grupie E, a dzisiejszej nocy mają duże szanse na zdobycie kolejnego kompletu oczek.
Jürgen Klopp przestrzega jednak przed popadaniem w hurraoptymizm i ostrzega zawodników przed zbliżającym się starciem.
- Zdaję sobie sprawę z tego, że tamtej nocy poradziliśmy sobie niewiarygodnie dobrze. Byliśmy bardzo mocną drużyną - powiedział menedżer The Reds.
- Gdybyśmy pokazali jakąś słabość Maribor nie zawahałby się, aby to wykorzystać. Grali bardzo dobrze zarówno przeciwko Sevilli, jak i Spartakowi. Wszyscy wiemy jak wymagający są to przeciwnicy.
- Nawet na moment nie skupiamy się na tamtym wyniku. Chcemy za wszelką cenę wygrać ten pojedynek i na to liczymy. Ostatnie spotkanie jest dla nas ważne tylko pod kątem analizy. Co musimy powtórzyć, a co poprawić? Tak wygląda sytuacja.
The Reds zaczęli swoją przygodę z fazą grupową Ligi Mistrzów od remisu 2:2 z Sevillą na Anfield. Należy również wspomnieć, że uprzednio w kwalifikacjach pokonali u siebie Hoffenheim 4:2.
Boss jest pewny, że zgromadzeni na Anfield kibice z całych sił będą wspierali swój zespół i pomogą w odniesieniu kolejnego zwycięstwa.
- Gramy u siebie, na Anfield. To dla nas bardzo ważne i mam nadzieję, że wszyscy będą gotowi na kolejną, prawdziwą walkę. Właśnie z takim nastawieniem rozpoczęliśmy ostatnie starcie z Mariborem. Bardzo nam to pomogło - dodał Klopp.
- Nasi kibice, którzy pojechali na mecz wyjazdowy byli niesamowici. Nie był to największy stadion, więc nie wiem dokładnie ilu fanów Liverpoolu tam było, lecz brzmieli jak 20 000. Tej nocy będzie 50 000 i mam nadzieję, że będą naprawdę głośno. Wywrą niesamowite wrażenie na rywalu i pomogę swojemu zespołowi.
W Słowenii Czerwoni potrzebowali zaledwie 4 minut, aby wyjść na prowadzenie. Zdaniem Kloppa nie należy skupiać się tylko i wyłącznie na wynikach.
- Po raz kolejny musimy być w jak najlepszej dyspozycji. W tamtym pojedynku było tak od pierwszych sekund. Stwarzaliśmy im bardzo dużo problemów. Wywarliśmy na nich presję.
- Podczas pierwszej bramki niesamowicie naciskał na nich Salah. Był szybki i dobrze grał nawet na bardzo małej przestrzeni.
- Wiele rzeczy będziemy musieli powtórzyć, ale przede wszystkim będziemy musieli skupić się na obronie - nie dawać im żadnych szans.
- Dobrze zagraliśmy z Huddersfield. Wszyscy widzieli jakiego postępu dokonaliśmy w drugiej połowie. Musimy wyciągnąć wnioski również i z tamtego meczu i iść do przodu.
Komentarze (0)