Klopp: Salah stał się mężczyzną
Jürgen Klopp uważa Egipcjanina za obecnego lidera ofensywy Liverpoolu i ocenił obecny styl gry klubu w ataku, jako 'rozdział Mo Salaha'. Skrzydłowy w sobotę dwukrotnie trafił do siatki Southampton, legitymując się aktualnie bilansem 14 bramek w 18 występach.
Od sezonu 2013/2014, kiedy Luis Suárez i Daniel Sturridge znajdowali się w gronie najlepszych strzelców Premier League, żadnemu z zawodników the Reds nie udało się przekroczyć bariery 15 goli w lidze.
Salah jest obecnie najskuteczniejszym graczem rozgrywek, wyprzedzając Harry'ego Kane'a, Romelo Lukaku, czy Sergio Aguero.
Klopp ma nadzieje, że jego podopieczny będzie kontynuował dobre występy w kolejnych spotkaniach. W niedzielę Liverpool czeka wyjątkowo trudny sprawdzian, kiedy rywalem Czerwonych będzie Chelsea.
Zapytany o to, czy Mo będzie pałał rządzą zemsty do the Blues, boss powiedział: - Nie sądzę, by tak było. Myślę, że prawdziwym powodem, dla jakiego wrócił na Wyspy było coś w rodzaju 'teraz pokażę Wam prawdziwego Mo Salaha!'
- Jest wyluzowany i zarazem skoncentrowany na grze. Z pewnością bardzo chciał pokazać się z najlepszej strony i potwierdzić, że jest świetnym piłkarzem, lecz wszyscy wiedzieliśmy o tym wcześniej.
- Był młodym graczem, gdy przybył do Chelsea. W tym czasie odnosili sukcesy i ciężko było mu zaistnieć.
- Nie był przygotowany do końca pod względem fizycznym, nie radził sobie do końca z aspektami tych rozgrywek. Jest teraz mężczyzną, a kiedy grał w Chelsea był jeszcze chłopcem. Rozumiesz różnicę prawda?
- Bardzo szybko zaaklimatyzował się w klubie. Wiem, że czuje się w Melwood naprawdę dobrze. Wszyscy zawodnicy szybko go zaakceptowali i byli gotowi mu pomóc w każdej sprawie.
- Jak widzicie Roberto Firmino pracuje niesamowicie ciężko na boisku, ale nie trafia do siatki. Podobnie jest w przypadku Sadio. Spisują się jednak świetnie i pomagają zespołowi. Będą jednak znów mieli swoje chwile chwały i wtedy będziemy rozmawiać o nich. Na ławce są także zawodnicy, którzy znajdą się w blasku reflektorów.
- Aktualnie mamy do czynienia z czymś w rodzaju 'rozdziału Mo Salaha' i to jest całkowicie zasłużone. Jest bardzo ważny, nawet wtedy gdy nie strzela bramek. Pomaga nam rozciągać defensywę rywali, co sprawia, że inni zawodnicy mają więcej wolnej przestrzeni - podsumował.
Komentarze (3)