Can: Nie chodzi o pieniądze
Emre Can przyznał, że kością niezgody w jego przedłużających się rozmowach z klubem w sprawie nowego kontraktu, nie jest kwestia tygodniówki. Niemiec stanie się z końcem czerwca 2018 roku wolnym agentem i jego odejście z Liverpoolu z każdym kolejnym tygodniem staje się coraz bardziej prawdopodobne.
Juventus wydaje się obecnie najbliższej ściągnięcia niemieckiego pomocnika do Turynu. Piłkarz będzie mógł latem podpisać umowę przedwstępną z potencjalnym, nowym pracodawcą.
Jürgen Klopp w jednym z niedawnych wywiadów zasugerował, że chciałby utrzymać 23-latka na Anfield. Rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktu utkwiły jednak w martwym punkcie, wobec nacisków agenta w sprawie wpisania klauzuli do nowej umowy Cana, na co stanowczo zgody nie chce wyrazić Liverpool.
Zapytany o to, czy nadal będzie piłkarzem the Reds w przyszłym sezonie, zawodnik odpowiedział: - Dlaczego mnie o to pytasz? Koncentruje się wyłącznie na graniu w piłkę i tym sezonie. Resztą spraw zajmuje się mój agent.
Dziennikarz próbował pociągnąć Cana za język, pytając, czy problemem jest ewentualna klauzula w kontrakcie.
Pomocnik powiedział: - Nie chodzi o pieniądze. To wszystko, co mogę zdradzić.
- Owszem, mogę podpisać wstępną umowę z nowym klubem w styczniu, ale równie dobrze w najbliższych dniach mogę przedłużyć kontrakt z Liverpoolem. Zobaczymy, co się wydarzy.
W środę, podczas spotkania ze Stoke, Can wystąpił w swoim jubileuszowym setnym meczu w Premier League w barwach Liverpoolu.
Komentarze (14)
Wszyscy dookoła wiedzą przecież o co chodzi...
W końcu.Liverpool jest jednym z najbogatszych klubów.na świecie i automatycznie rozwiązana umowa obciąża budżet płacowy.
Jedynie co mnie irytuje, że nie mamy obrony i nie liczymy się walce o tytuł. W zasadzie Manchestery zdominowały ten sezon i mnie to nie dziwi. Składy mają niesamowite.
Powiedziałbym, że lepsze od Barcy i Realu.
Kończąc na Klopie to jestem zdania, że zna braki kadrowe i uzupełni szeregi w zimie.
Mówisz że firmino to kozak i obserwują go bogate kluby niby dlaczego? W Brazyli nie łapie się do składu od kiedy jest w klubie klopp, firmino gra chyba najczęściej z ofensywnych zawodnikow, mane salah i chyba nawet coutinho maja od niego więcej goli.... Chłop biega stara się walczy jak mało kto to racja ale wykończenie jest dalekie od dobrego, znajdowanie się w sytuacjach też ma kiepskie, naprawdę nie rozumiem zachwytu firmino, jest dobrym zawodnikiem ale napewno nie jest czołówka w Europie i wątpię by lepszy klub od nas chciał by go w składzie. (ewentualnie ławka)
Akurat Coutinho i Mane mają mniej goli niż Firmino, Firmino jest naszym drugim strzelcem w tym sezonie zaraz po Salahu...
Can to dobry piłkarz, wciąż ma wielki potencjał i Juventus będzie miał z niego ogromny pożytek. Natomiast u nas za rok nie będzie już potrzebny, bo i tak jest w hierarchii za zdrowym Lallaną, Wijnaldumem i o dziwo za Hendo (no bo to w końcu kapitan i "następca" Gerrarda blabla. Jest tak słaby, że w Evertonie grzałby ławę). Do tego dojdzie Keita i pewnie od niego zacznie się układanie pomocy. Jeśli Niemiec liczy na gwarancję pierwszego składu, to musi szukać innego klubu, tyle.