Firmino: Chcemy wygrać
Zdaniem Roberto Firmino Liverpool nie będzie musiał w niedzielę korzystać z negatywnych wspomnień, z porażki 1:4 na Wembley. Brazylijczyk twierdzi, że chęć utrzymania się w najlepszej czwórce będzie dla zespołu wystarczająco silną motywacją.
Potyczka ze Spurs została później opisana przez Jürgena Kloppa jako najgorszy występ w sezonie. Czy przed rewanżowym spotkaniem pojawi się chęć zemsty?
- Nie. Przegraliśmy z nimi w październiku, ponieważ cały zespół zagrał bardzo źle - odpowiedział Firmino.
- Zasłużenie ponieśliśmy porażkę. To będzie kolejny, nieco inny pojedynek. Nie musimy kierować się chęcią zemsty, aby dodatkowo się nakręcać. To świetny zespół, a my postaramy się ich pokonać.
Jutrzejsze zwycięstwo zapewniło by The Reds 5 punktów przewagi nad ekipą Mauricio Pochettino. Porażka będzie jednak oznaczała, że to Tottenham wyprzedzi w ligowej tabeli Liverpool.
- W Brazylii nazywamy takie pojedynki ,,meczami o 6 punktów". Damy z siebie wszystko w ciągu tych 90 minut i postaramy się wygrać. Taki mamy cel.
- Śledzę mecze Tottenhamu i uważam, że mają bardzo dobry zespół. Oglądałem ich ostatni pojedynek z Manchesterem United, który wygrali u siebie 2:0. Wiemy, że mają duży potencjał, ale my gramy bardzo dobrze na Anfield. Zmierzą się ze sobą zatem ze sobą dwie niezwykle mocne ekipy.
Liverpool również odniósł zwycięstwo w ostatnim pojedynku. Podopieczni Jürgena Kloppa pokonali Huddersfield 3:0. Zapowiada się zatem wyrównana rywalizacja. Zdaniem Firmino, to jednak The Reds będą mieli kartę atutową - Anfield.
- Gdy jesteśmy na boisku, staramy się w jak największym stopniu skupić na grze. Oczywiście nie odcinamy się całkowicie i słyszymy wspierających nas kibiców, którzy zwykle to robią.
- To bardzo dobrze, ponieważ dzięki nim zyskujemy dodatkową motywację. Sprawiają, że chcemy dać z siebie jeszcze więcej.
- Jestem pewien, że w niedzielę zrobią to samo - lub nawet więcej.
Komentarze (2)