Salah: Cały czas chcę więcej
Mohamed Salah jest bardzo zadowolony ze zdobycia trzydziestu bramek w bieżącym sezonie, ale nie ukrywa, że nie zamierza teraz zwalniać i cały czas chce poprawiać swoje statystyki. Egipcjanin świetnie odnalazł się na Anfield i od pierwszego występu w koszulce the Reds prezentuje równą i jednocześnie wysoką formę.
Salah trzydziestego gola w barwach Liverpoolu zdobył w środowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko FC Porto. Podopieczni Kloppa zagrali koncertowe spotkanie na Estadio do Dragao i pokonali swoich rywali aż 5:0. Egipcjanin w 29. minucie umieścił piłkę w siatce, bez problemu ogrywając bramkarza gospodarzy.
Salah do zdobycia trzydziestu goli potrzebował zaledwie 36 występów, jednak pomimo imponujący statystyk, uważa, że cały czas ma nad czym pracować i nie może popaść w samozadowolenie.
Rozmawiając z oficjalną stroną internetową klubu na obozie treningowym w Marbelli, stwierdził: - Zdobyłem już 30 bramek i czuję się z tym wspaniale. To dopiero mój pierwszy sezon w Liverpoolu, ale szybko się tutaj odnalazłem.
- To świetne osiągnięcie, więc jestem bardzo zadowolony, lecz przede wszystkim muszę to kontynuować. Już teraz nie mogę się doczekać kolejnych spotkań!
- Staram się rozwijać każdego dnia i nieustannie pracuję, żeby być jeszcze lepszym piłkarzem. Cały czas chce iść do przodu.
- Czuję się świetnie w Liverpoolu, a to jest najważniejsze.
Mohamed Salah zaznaczył, że zdobycie tylu goli byłoby niemożliwe, gdyby nie pomoc, jakiej udzielają mu osoby pracujące w klubie, zarówno na boisku, jak i poza nim.
- Wiele razy już to powtarzałem, koledzy z zespołu i cały sztab szkoleniowy nieustannie mi pomagają i naprawdę sporo im zawdzięczam.
- Gram ze świetnymi zawodnikami, prezentującymi umiejętności na najwyższym poziomie, co znacznie ułatwia mi strzelanie tak wielu bramek.
- Jestem szczęśliwy, że mogę z nimi grać dla jednego klubu. Wszyscy mnie wspierają, niezależnie od okoliczności.
25-letni skrzydłowy skorzystał z okazji i podziękował kibicom za gigantyczny baner, jaki wywiesili przed ostatnim spotkaniem Ligi Mistrzów.
- Naprawdę się ucieszyłem, kiedy zobaczyłem ten transparent. Po raz pierwszy ujrzałem go we wtorek, gdy wracaliśmy do hotelu po wieczornym treningu. Poczułem się wtedy fantastycznie.
- Chciałbym podziękować fanom za ten gest, ale również za świetny doping, jakim zachęcają nas do walki w każdym meczu. Czuję, że fani Liverpoolu wręcz mnie kochają, co jest dla mnie powodem do wielkiej radości.
Komentarze (7)
wiadomo ze to nie Gerrard i do konca kariery w LFC nie zostanie.
Niestety to smutna prawda :(