Lijnders może wrócić na Anfield
Pepijn Lijnders może dość szybko powrócić do Liverpoolu, ponieważ Jürgen Klopp rozważa różne opcje, po opuszczeniu sztabu szkoleniowego przez Zeljko Buvaca. Zaufany asystent niemieckiego menadżera, z którym pracował od 17 lat, niespodziewanie opuścił klub tuż przed rewanżowym meczem z Romą w półfinale Ligi Mistrzów.
Buvac pozostaje zatrudniony przez Liverpool, a klub twierdzi, że istnieje szansa, iż Bośniak po krótkiej przerwie powróci latem na Anfield. Rzeczywistość wydaje się jednak zupełnie inna.
Klopp nie zamierza podejmować żadnych decyzji w tej materii do momentu rozegrania meczu w Kijowie 26 maja. Lijnders, który w styczniu odszedł z Liverpoolu, stojąc przed szansą pracy trenerskiej w holenderskim NEC Nijmegen, z pewnością będzie ciekawą opcją dla Jürgena Kloppa, z którym był mocno związany.
W czwartek Lijnders zdecydował się odejść z NEC, ponieważ nie zrealizował swojego nadrzędnego celu w postaci awansu do Eredivisie.
Dominic King
Komentarze (6)
Może też być tak, że sam Buvac nie chce do końca być asystentem, więc może chcieć iść własną drogą. Patrząc po Lijndersie - niekoniecznie to może być dobry pomysł.
Wiem o tym, że nie raz tak bywa, że drogi się rozchodzą. Nie raz wychodzi to na dobre dla obu stron, w innym już gorzej.
Obawiam się, aby nie było jak w przypadku odejścia Pako u Beniteza, w tamtym przypadku dało się odczuć brak Pako.
Co do Beniteza to nie sądzę, żeby Pako był tym najważniejszym elementem układanki jego sukcesów. Pamiętasz przecież kto nami rządził itd.