SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1206

Wiele twarzy Jürgena Kloppa


Podczas gdy menedżer wraz z zespołem Liverpoolu przygotowują się do spotkania z Realem Madryt, Donald McRae zastanawia się nad postacią Kloppa i rolą jaką odgrywa spokój oraz rozsądek.

Jürgen Klopp wiedział, że spotkaliśmy się już wcześniej, ale w zeszłym miesiącu na boisku treningowym Liverpoolu nie mógł sobie przypomnieć motywu przewodniego naszej pierwszej rozmowy. Moja odpowiedź sprawiła, że podskoczył z zaskoczenia. Pięć lat temu w maju w Dortmundzie, 10 dni przed finałem Ligi Mistrzów w 2013 na Wembley, Klopp był w świetnym nastroju. Przygotowując się do poprowadzenia Borussii Dortmund przeciwko Bayernowi Monachium w niemieckiej walce o największą nagrodę w europejskim futbolu, zaoferował wgląd w jego styl zarządzania zespołem, jednocześnie przekonując neutralnego fana do wsparcia jego zespołu.

- Jeśli chcesz usłyszeć nową historię, która jest wyjątkowa, to musi być ona o Dortmundzie - powiedział Klopp. Musisz być po naszej stronie.

Pięć lat później, z neutralnym nastawieniem obserwuję jak Klopp inspiruje Liverpool do sobotniego finału Ligi Mistrzów w Kijowie przeciwko Realowi Madryt. Jego charyzma jest równie wyczuwalna, jednak zanim Niemiec zagłębił się w tematy związane od piłki nożnej po politykę, przypomniał sobie jak Dortmund stracił bramkę w 89. minucie i ostatecznie uległ Bayernowi.

- To było zbyt bolesne, wyrzuciłem z mojego otoczenia praktycznie wszystko, co mogłoby mi przypomnieć ten mecz, nigdy nie oglądałem jego powtórki, - w tej chwili Klopp pokręcił głową i wypowiedział cicho ponownie - Nigdy.

W tym momencie można było wyczuć pragnienie płynące z wnętrza Jürgena, chęć wygrania Ligi Mistrzów. Może i jest najbardziej sympatycznym z rozmówców, ale to dążenie do sukcesu go napędza, jest jak paliwo. To bolesne, że wygrał tylko jeden z sześciu pucharowych finałów podczas swojej trenerskiej drogi. W 2012 roku w swojej pierwszej kampanii w Dortmundzie pokonał Bayern 5:2 w Pucharze Niemiec. Od tego czasu przegrywał w finale pięć razy z rzędu. Ta ciekawa statystyka jest mniej interesująca niż sposób, w jaki hartuje swoje zespoły.

Przeprowadziłem także wywiad z Marco Reusem w 2013 roku, a zawodnik Dortmundu bezpośrednio odpowiedział na pytanie, w jaki sposób Klopp pomógł Borussi.

- On nas uszczęśliwia - stwierdził krótko Reus.

Nieco bardziej rozwinął swoją wypowiedź na ten temat Andy Robertson, który jest objawieniem odkąd ściągnięto go z Hull jedenaście miesięcy temu.

- Trener używa humoru w bardzo sprytny sposób, jeśli czuje, że jesteśmy spięci lub rzeczy nie idą po naszej myśli to stara się rozładować napięcie. Słyszysz jego żart albo ten donośny śmiech. To fantastyczny menedżer, który dokładnie wie, co i kiedy to zrobić. Ma świetną osobowość, kiedy wiesz, że jest po twojej stronie to masz ochotę walczyć za niego oraz za jego wartości, chcesz sprawić, aby był z ciebie dumny, jednak przede wszystkim działa na nas uspokajająco.

Spokój Kloppa podczas spotkań w cztery oczy jest bardziej wyczuwalny niż jego genialny humor oraz ciepło jakim emanuje podczas wywiadów. Zamiast żartownisia czy cheerleaderki, jest on inteligentnym myślicielem o jeszcze głębszej inteligencji emocjonalnej, która pozwala mu na budowanie niesamowicie silnych relacji z ludźmi. Mówił tak czule o swoich zawodnikach, że zastanawiałem się, czy czuł się jak ojciec dla niektórych z nich?

- Ojczym - wykrzyknął Klopp, zanim stał się bardziej refleksyjny. Posłuchaj, jestem absolutnie normalnym facetem i czasami chcę być ich przyjacielem. Czasami muszę być nauczycielem. Nie jest tak trudno znaleźć moment, aby zostać przyjacielem lub ...cóż... [Klopp zaśmiał się] zmienić się w dyktatora z Korei Północnej.

- Moją największą umiejętnością jest zdrowy rozsądek. Ważne jest, aby zrozumieć, że piłka nożna jest tylko częścią życia. W finale Ligi Mistrzów powiem im, by docenili ten moment. Oczywiście są młodzi i uważani za supergwiazdy, ale w wielkich momentach potrzebują pomocy, by znaleźć spokój. Nieważne, czy wygrałeś lub przegrałeś ostatni mecz, czy dobrze grałeś, czy kopnąłeś piłkę jak twoja babcia. Muszę pomóc im ułożyć sprawy w ich głowach oraz w sercu, ten mecz to będzie wielkie starcie.

W Dortmundzie Klopp uśmiechnął się, gdy usłyszał cytat Reusa o szczęściu.

- To, co odkrywają, gdy opuszczają klub, to to, że mamy wyjątkową atmosferę w szatni. Tajemnica menadżera, takiego jak Alex Ferguson wychodzi na jaw, gdy słyszysz, co mówią o nim byli piłkarze. Mogli mieć w szatni buty, które przelatują całe pomieszczenie, aby ostatecznie uderzyć cię w twarz jak w przypadku Davida Beckhama, ale nadal kochają fakt, że byli przez niego trenowani. To największy zaszczyt lub wyróżnienie, jakie możesz dać trenerowi.

- Ważne jest, abyś miał maksymalnie możliwy szacunek dla swoich zawodników, ale pamiętaj, że jesteś facetem, który jest najbardziej odpowiedzialny za to wszystko. Jako menedżerowie wszyscy mamy zasady, więc nie ma dyskusji z moimi zawodnikami na temat tego, jak dużo trenujemy, ale w każdym innym przypadku mogą oni przyjść do mnie z problemem i jeśli znam rozwiązanie, pomogę im. Jeśli nie znam wyjścia z sytuacji, sprowadzam kogoś innego, aby znaleźć odpowiedź i im pomóc. Na boisku to działa. Jednak piłka nożna bez zabawy przy grze w nią nie jest świetna. Jeśli nie będziemy się dobrze bawić będzie to dziwne. Czy nie spotkało nas szczęście? Jesteśmy tak głupi w sytuacji, kiedy za bardzo martwimy się piłką nożną. To nie jest zbyt poważne i nie widzę sensu walki z własnym zespołem.

Poczucie zabawy i przyjemności, które przebija się przez Kloppa byłoby bez znaczenia bez pracy i intensywności, które charakteryzują prowadzone przez niego drużyny. Świetnie spisuje się taktycznie i jak powiedział mi w Dortmundzie miał swój wzorzec.

- Moją pierwszą inspiracją był Wolfgang Frank, mój były trener przez długi czas w drugiej lidze, w Mainz. Inspirację czerpał z Arrigo Sacchiego [który doprowadził Milan do kolejnych zwycięstw w Pucharze Europy w 1989 i 1990 roku]. Byliśmy pierwszym zespołem w Niemczech, który zagrał 4-4-2 bez libero. To była najlepsza rzecz jakiej nauczyłem się o piłce nożnej. Zanim przyjrzeliśmy się metodom Sacchiego, myśleliśmy, że jeśli inni zawodnicy są od ciebie lepsi, to musisz przegrać. Nauczyliśmy się, że możesz pokonać lepszą drużynę za pomocą taktyki.

- To, co Sacchi zrobił z Maldinim, Baresim, Costacurtą i Tassottim bylo niesamowite. Mieliśmy wideo z ich treningów, z Wolfgangiem oglądaliśmy je jakieś 500 razy. Umieścili patyki na polu i musieli poruszać się w formacji jak ptaki, ćwir, ćwir, trening bez piłki. Nikt w Niemczech tego nie zrobił. W Niemczech albo biegasz, aż [Klopp udaje, że wymiotuje] lub grasz w piłkę nożną, nie ma nic pomiędzy. Bez taktyki. Potem to zobaczyliśmy. To było nudne, ale jeden z najlepszych trenerów na świecie, może najlepszy, robi to z najlepszymi graczami, ponieważ jest to konieczne. Więc zrobiliśmy to z zespołem, któremu groził spadek do trzeciej ligi. W ciągu kolejnych sześciu miesięcy byliśmy najlepszym zespołem w drugiej lidze.

Obrona Liverpoolu może być ich zgubą w Kijowie, ale błyskawiczne przejścia Kloppa i zapierająca dech w piersiach waleczność jego atakującej trójki sprawiają, że ma realną szansę na zerwanie z serią przegranych w finale. Jedność i przekonanie, które przepłynęły przez Liverpool w meczu z Manchesterem City w ćwierćfinale i u siebie z Romą w półfinale wydają się zakorzenione w bliskiej więzi, którą wykuwa ze swoimi piłkarzami.

W obu wywiadach mówił o tym jak w Dortmundzie nie pokazywał swoich filmów o Barcelonie, którzy zdobywają piękne bramki. Zamiast tego pokazał im coś zupełnie innego.

- Pokazywałem zdjęcia Messiego i jego kolegów z drużyny świętujących każdą zdobytą bramkę, jakby to była pierwsza, jaką kiedykolwiek strzelili. Nie używam filmów, ponieważ nie kopiuję stylu Barçy, ale widzisz ich gola numer 5868, w sposób jaki nikt nigdy tego jeszcze nie zrobił. To właśnie powinieneś zawsze czuć, aż do śmierci.

Taka radość oznacza ból serca, gdy Klopp traci kluczowych zawodników na rzecz bogatszych klubów. Zażartował, kiedy powiedział mi - Płakaliśmy przez 20 minut w swoich ramionach, kiedy Shinji Kagawa opuścił Dortmund na rzecz Manchesteru United . Nazwał tez bólem serca patrzenie na to jak Mario Götze podpisuje kontrakt z Bayernem Monachium.

Od kiedy w styczniu Philippe Coutinho opuścił Liverpool dla Barcelony, Klopp w imponujący sposób ulepszył grę zespołu bez swojego byłego gwiazdora. Taktyczna przenikliwość, przenikliwe ataki i trwałe zdolności motywacyjne Kloppa sprawiły, że odejście Coutinho prawie nie zostało zauważone.

W całym klubie wyczuwa się pozornie magiczny dotyk Kloppa. W zeszłym miesiącu mogliśmy zobaczyć jego ciepło podczas rozmowy z jedną z kucharek i usłyszeć fragmenty rozmowy od personelu Liverpoolu. Jeden z nich powiedział mi, że Klopp może być pierwszą osobą na parkiecie w klubie, ale jak tylko wszyscy dołączą wycofuje się dyskretnie, by popatrzeć z promienną dumą na pozostałych.

Jego urok działa i w Dortmundzie przekonał mnie mówiąc, że - to bardzo wyjątkowy klub, klub pracusiów - który dowcipnie został przez Kloppa nazwany klubem walczącym przeciwko ekonomicznej potędze Bayernu. Oczywiście śmiałby się z ironii, że kiedy wywiad przeprowadzony był dla Guardiana, musieliśmy napisać ten slogan Jürgen Klopp z dumą nosi Pumę - partnera Borussii Dortmund. Sponsor nie był w jakikolwiek sposób powiązany w moje spotkanie z Kloppem i jego pozytywną energią w piłce nożnej i w życiu, a jego słowa rozbrzmiały ponownie - Jak możesz nie kochać tego klubu, tego miasta, tych graczy?

Pięć lat temu Klopp powiedział - Mam więcej w życiu, niż powinienem dostać, rodzina, pieniądze, piłka nożna. Nikt z moich nauczycieli ani moi rodzice nigdy nie wierzyli, że to stanie się rzeczywistością. Jak można zepsuć tak doskonałe życie? Ponieważ podbierają naszych zawodników?

Życie nigdy nie jest doskonałe, w Dortmundzie czy Liverpoolu, a Klopp wie, że chwała w finale Ligi Mistrzów może być boleśnie nieuchwytna. Niezależnie od tego, czy Liverpool wygra, czy przegra w Kijowie, w przyszłym sezonie Klopp wróci silniejszy, jednocześnie sprawiając, że jego gracze będą ponownie szczęśliwi, ponieważ po raz kolejny biegają i próbują wypluć dla niego swoje płuca.

Donald McRae

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

Klopp12 24.05.2018 16:45 #
Świetny facet, świetny trener. Właściwy człowiek na właściwym miejscu.. i oby oderwał od siebie łatkę świetnego managera który nie potrafi wygrywać finałów.

Pozostałe aktualności

Peter Moore o nowych kontraktach  (0)
21.11.2024 18:52, Wiktoria18, Liverpool Echo
Lewis Koumas zachwyca w Stoke City  (0)
21.11.2024 17:13, FroncQ, Liverpool Echo
Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com