"To nie była wina Kariusa"
Finał Ligi Mistrzów skończył się dla Lorisa Kariusa łzami rozpaczy po błędach, które poskutkowały porażką the Reds. Jednakże Shaka Hislop, były gracz Newcastle i Portsmouth, uważa że to nie on zawinił w układance Kloppa, lecz styl gry drużyny.
Karius przy wyrzucie piłki trafił nią w stopę Karima Benzemy, która w ten kuriozalny sposób zdobył bramkę. Przy bramce Garetha Bale'a n 3:1 piłka prześlizgnęła się po rękach niemieckiego bramkarza. W ten sposób zakończyło się spotkanie.
Hislop postarał się wytłumaczyć błędy golkipera poprzez próbę zrozumienia tego co działo się w głowie 24-letniego zawodnika. Były reprezentant Trynidadu i Tobago uważa, że plan na grę Kloppa, który opierał się na intensywnej grze przy wysokim tempie, wpłynął na wymienione błędy.
- Ciężko mu nie współczuć, ponieważ wszyscy wiemy jak łatwo jest popełniać błędy, a każdy bramkarz ma takie na swoim koncie, lecz może nie na tym etapie rozgrywek.
- Jestem przekonany, że Jürgen Klopp powiedział swoim piłkarzom, żeby robili wszystko szybko, poszli na Real z wysokim tempem i nie dawali przeciwnikom chwili na odpoczynek. I tutaj potrzebne jest doświadczenie. Loris Karius jest młodym piłkarzem i z pewnością nie ma doświadczenia z gry na tym etapie.
- Co do pierwszej bramki, to złapał piłkę w ręce i jego pierwszą myślą było "Rozpocznę grę od nowa, rzucę do Dejana Lovrena, a Real będzie się musiał wracać najszybciej jak to możliwe". Nie zatrzymał się nawet na chwilę i nie upewnił się czy nie ma Benzemy.
- W rezultacie piłka wylądowała w bramce. Liverpool szybko wyrównał, co zdjęło ciężar z Karius, lecz później bramkę zdobył Bale. Wtedy do Karius wróciły myśli, że jeśli przegrają 2:1, to będzie to jego wina.
- Strzał oddany z dystansu, piłka leci i spójrzcie znowu na stopy Kariusa. Jestem przekonany, że znowu pomyślał "Złapię piłkę i zepchniemy Real". Gdy piłka do niego dotarła, on prawie stoi w rozkroku, tak jakby próbował biec z piłką zanim obronił strzał.
- W takich momentach konieczne jest doświadczenie.
Komentarze (9)
I się zaczęło podważanie pozycji Kloppa. Chyba ktoś tutaj zapomniał jak Jurgen w nie całe trzy lata doprowadził nas do miejsca gdzie jesteśmy teraz ? A pierwszy transfer już jest, a właściwie po Keicie już drugi. Skład na pewno będzie szerszy skoro tak wcześnie rozpoczynamy kupować jeszcze przed MŚ aby ceny nie skoczyły w górę.
Wow, aleś poleciał chłopie.
Zajęliśmy 4. miejsce w lidze, dotarliśmy do FINAŁU LM i robimy transfery, które pokazują, że może być tylko lepiej. Gdzie Mane będzie lepiej niż tutaj? Ten finał to dopiero przedsmak tego co będzie się działo w kolejnych sezonach, tylko ktoś niespełna rozumu chciałby odejść w takim momencie (no chyba że do Realu).