Van Dijk: Mogę być jeszcze lepszy
Virgil van Dijk jest przekonany, iż będzie mógł wykorzystać swoje pierwsze pół roku spędzone w Liverpoolu, jako istotne doświadczenie, które pomoże mu się jeszcze mocniej rozwinąć w kolejnych miesiącach, które czekają go na Anfield.
Po transferze z Southampton w styczniu 2018 roku, holenderski stoper zaliczył łącznie 22 występy w koszulce the Reds.
Van Dijk wraz ze swoim rodakiem - Ginim Wijnaldumem wrócili dziś do Melwood i rozpoczęli z kolegami przygotowania do nowego sezonu.
- Tak jak powiedziałem, gdy przychodziłem do Liverpoolu, chcę osiągnąć w tym klubie wszystko, co tylko możliwe. Zamierzamy pracować tak mocno w trakcie okresu przygotowawczego, by umożliwić sobie osiąganie sukcesów w najbliższych miesiącach. Oczywiście byliśmy bardzo blisko ogromnego sukcesu w maju, lecz ostatecznie nie udało nam się sięgnąć po wygraną w Lidze Mistrzów.
- Jeśli chodzi o mnie, mogę poprawić niemalże każdy aspekt swojej gry. Obecnie koncentruję się na budowaniu kondycji, odpowiedniego rytmu, który umożliwi mi dobre wejście w sezon. Każdego dnia dam z siebie wszystko, by być gotowym do szeregu nowych wyzwań.
- Jeżeli wszystko pójdzie po mojej myśli, to mam nadzieję, że w najbliższy weekend otrzymam od bossa pierwsze minuty przy okazji letniego sparingu - kontynuował reprezentant Oranje, który wrócił nieco później do treningów z resztą zespołu, wobec występów w czerwcowych sparingach swojej drużyny narodowej.
- Bardzo cieszę się, że znów jestem z zespołem i możemy wspólnie pracować. Nie mogę się doczekać meczów kontrolnych, treningów i całego okresu przygotowawczego.
Zapytany o celebrację swoich 27. urodzin w Melwood, van Dijk powiedział: - Każdy, kto ma urodziny, musi zaśpiewać jakąś piosenkę w swoim ojczystym języku. To było bardzo miłe. Fajnie było świętować ze wszystkimi z zespołu - podsumował.
Komentarze (7)
Zawsze mnie zastanawia czemu wszyscy myślą że to Van Dijk będzie kapitanem? Klopp już nie raz pokazał że jeśli nie ma Hendo i Milnera to kapitanem jest zawodnik z najdłuższym stażem w zespole. Według mnie tu się nic nie zmieni.
Ale my możemy sobie uważać kto byłby lepszy. Tutaj jest inna kwestia, taki zawodnik mający najdłuższy staż mógłby czuć się olany gdyby kapitanem został zawodnik który nawet rok nie jest w klubie. Can, Lovren przyszli w 2014, Cou w 2013, byli wybierani na kapitana ponieważ mają najdłuższy staż. Taki Coutinho według mnie kompletnie nie nadaje się na kapitana (ani z niego jakiś super motywator, ani jakiś twardziel, jedynie super piłkarz, a to zdecydowanie za mało na opaskę kapitana) i pamiętam te głosy na forum wtedy że nie powinien dostać opaski, ale dostał. I tu się nic nie zmieni, dopóki nie będzie zmiany kapitana lub Vice kapitana na stałe, tak dalej w razie ich nieobecności kapitanem będzie zawodnik z najdłuższym stażem, amen.
Ale po co mi to tłumaczysz? Ja to doskonale rozumiem, ale żaden z nas nie odpowiada za wybór kapitana, a ja oceniam to co widzę i można było tą zależność nie raz zauważyć, dopóki będą wyniki dla mnie Kapitanem może być nawet Klavan.