Mane: Presja nam pomaga
Sadio Mane uważa, że oczekiwania pokładane w zespole Liverpoolu w obecnym sezonie nie są ciężarem, a raczej motywacją. Drużyna Jürgena Kloppa jest niepokonana w lidze po 12 spotkaniach i walczy o wyjście z grupy C Ligi Mistrzów.
Czerwoni dokonali czterech wzmocnień w lecie, po tym, jak doszli do finału Ligi Mistrzów i ponownie się do niej zakwalifikowali, kończąc poprzednią kampanię w najlepszej czwórce.
Mane twierdzi, że w zmaganiach z wysokimi oczekiwaniami zespołowi pomaga odpowiednie nastawienie do sytuacji.
- To nie presja, a motywacja - powiedział reprezentant Senegalu, który zdobył jak dotąd 7 bramek w tym sezonie, trafiając 20 razy w poprzedniej kampanii.
- Jesteśmy wciąż młodzi i wiemy, że mamy świetną drużynę. Będziemy dawać z siebie wszystko, ale to nie jest presja. Presja nie jest pomocna.
- Nikt nie miał wobec nas wielkich oczekiwań w poprzednim sezonie, a teraz sytuacja może być inna. Jednak nie jest to presja, to motywacja by dać z siebie jeszcze więcej. Tego nam potrzeba.
- Celem każdego piłkarza jest stawać się coraz to lepszym i lepszym. Dlatego pracujemy ciężko na treningach. Nie zapominajmy, że jesteśmy drużyną i najważniejsze jest zdobywanie trofeów. Jeśli moje cele, lub cele Bobby'ego albo Mo pomogą nam w tym, wtedy będzie super.
- Oczywiście chciałbym trafiać do siatki jeszcze częściej niż robiłem to rok temu, ale tylko jeśli pomoże nam to w sukcesie!
Mane zajął 18. miejsce na liście Goal 50 2018, która została wybrana na podstawie indywidualnych i drużynowych osiągnięć w ostatnich 12 miesiącach.
Na liście znaleźli się także jego koledzy z drużyny, Mohamed Salah był najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem The Reds i zajął 3. miejsce, Alisson Becker był najlepszym bramkarzem na 23. miejscu, a Roberto Firmino znalazł się na miejscu 29.
Ofensywna trójka składająca się z Firmino, Mane i Salaha była w doskonałej formie w poprzedniej kampanii i strzeliła łącznie 91 bramek w krajowych i europejskich rozgrywkach.
- Szczerze, zawsze się cieszę, że gram z takimi świetnymi zawodnikami. Z nimi wszystko staje się prostsze!
- Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, uwielbiamy razem grać i asystować sobie nawzajem. To wspaniale, że gramy razem.
- Na szczęście dla nas, wszyscy mówią o mnie, Mo i o Bobbym, ale piłka jest grą drużynową, a Liverpool posiada klasowych graczy na wszystkich pozycjach. To oni układają pod nas podwaliny i pozwalają nam błyszczeć pod bramką przeciwnika.
Komentarze (7)
ogladam kazdy mecz i jakos asyst tego Pana nie widać, irytuje strasznie, traci pilki nie podaje do lepiej ustawionych partnerów , partoli akcje za akcją i jeszcze sie z tego glupio smieje. Na ławke pare meczy i odrazu by sie chłop wziąl za robote..
Wyjdź
Jak w ubiegłym sezonie mógł podawać, a huknął z lewej w samo okno przeciw city to nikt nie narzekał (a mam wrażenie że wtedy zaryzykował, zeszła mu szczęśliwie i golazo) :)