VVD: Nie potrzebuję odpoczynku
Liverpool kontynuuje okres świąteczno-noworoczny i już w czwartek zmierzy się na wyjeździe z Manchesterem City na Etihad Stadium. Mimo natłoku spotkań, Virgil van Dijk zapewnia, że nadal jest w pełni gotowy do gry i nie potrzebuje nawet chwili wytchnienia.
- Nie muszę odpoczywać. Chcę grać w każdym spotkaniu. Dopóki jestem w odpowiedniej dyspozycji i czuję się pewnie, to pragnę pomagać moim kolegom z drużyny na boisku - tłumaczy Holender.
- Teraz możemy skupić się na Manchesterze City, bo gramy z nimi już w czwartek. Wcześniej nie koncentrowaliśmy się na ich występach. Za nami niezwykle udany mecz z Arsenalem, który kosztował nas wiele sił, lecz będziemy odpowiednio przygotowani, aby powalczyć z City.
- Zakończyliśmy już 2018 rok i mam nadzieję, że możemy kontynuować wysoką formę. Chcemy wygrać z City, ale nie da się ukryć, że będzie to wymagające starcie i interesujące widowisko. Do końca sezonu pozostało jednak sporo czasu i to spotkanie nie jest decydujące. Traktujemy je jak każdy inny mecz.
- Nie damy się ponieść emocjom. Musimy grać na swoim normalnym poziomie, a to na pewno może pozwolić nam na osiągnięcie korzystnego wyniku.
- Są pewne aspekty gry, które możemy poprawić, ale na ten moment radzimy sobie całkiem nieźle. Prowadzimy w tabeli Premier League i zameldowaliśmy się w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Dla nas jest to komfortowa sytuacja, ale wiemy, że czeka nas sporo ciężkiej pracy, jeśli chcemy być w pełni zadowoleni po zakończeniu tej kampanii.
Komentarze (4)
Święta prawda. Nie uważam, żeby był to mecz o mistrzostwo Anglii, bo ciężko o takowy w 21 kolejce. Nawet jeśli odskoczylibyśmy Obywatelom na 10 punktów to w tej fazie sezonu o niczym to nie przesądza i dalej będzie kilkanaście meczów, które trzeba konsekwentnie wygrywać, żeby podtrzymać przewagę.
Jestem bardzo pozytywnie nastawiony, bo po drużynie nie widać zmęczenia, wręcz wydaje się, że obecnie rozkręca się ona na dobre, ale poczekajmy. Nie mogło być lepszego momentu na mecz z City, kiedy ich gra trochę straciła na błysku, a i defensywa nie zachwyca. O tym, że mistrzostwo mamy na wyciągnięcie ręki zacznę mówić dopiero, kiedy po jakichś 30 kolejkach będziemy mieć podobną przewagę nad drugą drużyną w tabeli co teraz. A obecnie po prostu delektuję się wynikami drużyny i czekam na dalszy rozwój wydarzeń. ;)
To będzie TEN sezon-:)
Come on LFC!
Masz oczywiście rację, ale z drugiej strony jak pokażemy moc to możemy ich podłamać i zniechęcić do dalszej walki na tym froncie.