Hendo: Musimy być dobrej myśli

Jordan Henderson nawołuje Liverpool do tego, by pozostać dobrej myśli i nie tracić pewności po niedzielnym, bezbramkowo zremisowanym meczu derbowym z Evertonem na Goodison Park.

233. derby Merseyside zakończyły się bezbramkowym podziałem punktów, co oznacza, że Liverpool pozostanie na drugim miejscu w tabeli Premier League ze stratą punktu do prowadzącego Manchesteru City.

Jak zwykle, mecz z Evertonem był iście szalonym wydarzeniem, któremu towarzyszyła głośna atmosfera, jednak to goście byli zespołem, który stworzył sobie lepsze sytuacje na przestrzeni 90 minut, choć tych stuprocentowych było w derbach jak na lekarstwo.

Mohamed Salah dwukrotnie został zatrzymany w sytuacji sam na sam z Jordanem Pickfordem - raz przez golkipera, a raz przez interweniującego w ostatniej chwili Michaela Keane'a - a Lucas Digne ubiegł Fabinho, gdy Brazylijczyk zamierzał się do strzału z odległości kilku metrów na 20 minut przed końcem spotkania.

Henderson przyznał po meczu, że brak wyczekiwanego przełamania jest frustrujący dla Liverpoolu, jednak kapitan The Reds nie traci optymizmu na dziewięć meczów ligowych przed końcem sezonu.

- Jesteśmy rozczarowani, bo chcieliśmy wygrać i chyba powinniśmy, jeśli mam być szczery patrząc na szanse, jakie sobie stworzyliśmy - mówił podczas rozmowy z liverpoolfc.com pomocnik.

- Słowa uznania należą się jednak Evertonowi, są dobrym zespołem. Atmosfera była genialna, a oni rozegrali intensywne zawody derbowe tak, jak się tego można było spodziewać. To trudne miejsce na mecz wyjazdowy. Z resztą zawsze tak było.

- Myślę, że zrobiliśmy wystarczająco dużo, by wygrać to spotkanie, patrząc na szanse, jakie stworzyliśmy zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie, ale my idziemy dalej. Wciąż jeszcze długa droga do końca sezonu.

- Musisz pozostać pewny, być dobrej myśli - wciąż jesteśmy w grze i koncentrujemy się na tym, czego nam potrzeba. Jak zawsze mówiliśmy, bierzemy to wszystko mecz po meczu, a wciąż jeszcze kilka ich zostało do rozegrania, więc to będziemy robić od teraz do końca sezonu.

Remis na Goodison Park to już drugi wyjazdowy remis The Reds w ciągu siedmiu dni po tym, jak w zeszłą niedzielę podopieczni Jürgena Kloppa podzielili się punktami po bezbramkowym meczu z Manchesterem United na Old Trafford.

W środku tygodnia The Reds zdołali jednak pokonać Watford 5-0, dlatego też Henderson nie uważa, by ostatnie remisy świadczyły o pojawieniu się niepożądanego trendu. Kapitan Liverpoolu mówił:

- Zdobywanie goli to prawdopodobnie najtrudniejsza część futbolu, dlatego dopóki tworzymy szanse, wiemy, że coś w końcu wpadnie.

- W środku tygodnia strzeliliśmy pięć goli - wprawdzie graliśmy u siebie, ale wiemy, że potrafimy strzelać. Znowu dobrze się broniliśmy, choć prawdopodobnie mogliśmy lepiej utrzymywać się przy piłce, przez dłuższe fragmenty spotkania. Koniec końców jednak musimy wziąć ten punkt i iść do przodu, bo, jak już mówiłem, Everton u siebie to trudny rywal.