Gini: Uwielbiam nasz hymn
Georginio Wijnaldum powiedział, że ma gęsią skórkę, gdy słyszy z ust kibiców 'You'll Never Walk Alone'. Holender rozgrywa swój trzeci sezon na Anfield, ale przyznał, że uwielbia słuchać hymnu Liverpoolu.
- Wspaniałe uczucie. Wciąż mam gęsią skórkę, kiedy słyszę naszą pieśń. Nigdy się do tego nie przyzwyczaisz. Atmosfera jest świetna - powiedział Gini w 'Premier League Show' publikowanym przez stację BBC.
- Jeśli sporządziłbym listę swoich ulubionych utworów, YNWA z pewnością by się tam znalazło!
Komentarze (12)
A pamiętasz Sterlinga? :P
Skoro my jako kibice wspieramy od lat (mam taką nadzieję mimo wątpliwości) Liverpool, to piłkarze będąc ludźmi tak jak my, niezależnie od miejsca urodzenia mogą się utożsamiać i chcieć grać tam przez lata...
Co prawda coraz mniej jest takich piłkarzy, ale jednak wciąż się zdarzają. W chwili obecnej kimś takim u nas wydaje się VVD, ale czas pokaże czy mam rację
Jak Ty jeszcze Gerrarda dajesz pod wątpliwość to już trochę słabo...
Wiem o czym mówisz i zgadzam się co do tej "fify", ale nie mierzmy wszystkich jedną miarą, bo wygląda to tak jakbyś traktował każdego piłkarza LFC jak najemnika i z góry osądzał, że każdy jak dostanie lepszy kontrakt od razu ucieknie... Trochę jakbyśmy mieli kompleksy i panicznie się bali, że ktoś sypnie groszem i już nasi najlepsi odejdą np. Mane i Salah, bo są z Afryki, a tym w głowie tylko kasa, na nic innego nie patrzą... Gdyby tak było to Mane poszedłby do United, a nie do nas
Wiadomo też, że to ich praca i każdy kieruje się różnymi powodami, bo w kilkanaście lat zarabiają na resztę życia, ale na prawdę, kasa to nie wszystko, przynajmniej nie dla każdego
To wszystko nie zmienia też faktu, że nie trzeba być z Liverpoolu, żeby czuć to samo co tamtejsi kibice i byli/obecni piłkarze