Aquilani: Nie chciałem odchodzić
Alberto Aquilani powiedział, że nie bardzo chciał transferu do Liverpoolu, kiedy w 2009 roku, AS Roma zdecydowała się na sprzedaż pomocnika na Wyspy, gdzie miał zastąpić Xabiego Alonso.
Włoch jest uważany za jeden z najgorszych transferów w historii Liverpoolu, kiedy Rafael Benitez zdecydował się zapłacić 17 milionów funtów za piłkarza.
Aquilani od samego początku narzekał na uraz kostki, co z pewnością było dla zawodnika sporą przeszkodą w nowym otoczeniu. Liverpool zakończył sezon 2009/2010 dopiero na siódmej pozycji w Premier League.
Aquilani był następnie wypożyczany do Juventusu (2010) i Milanu (2011), zanim został sprzedany do Fiorentiny (2012).
Włoski pomocnik w wywiadzie dla włoskiej prasy zdradził, że nie był przekonany do transferu, jednak problemy finansowe Romy sprawiły, że Alberto trafił do Liverpoolu.
- Było mi ciężko. Musiałem przenieść się do nowego kraju, gdzie panował odmienny klimat. Miałem jednak przyjemność grać u boku niesamowitych piłkarzy jak Gerrard, Kuyt, Mascherano i Torres. To jedni z największych, z którymi miałem okazję występować.
- Niemal co roku otrzymywałem dobrą ofertę. Starały się o mnie Inter, czy Juventus. Później, wiosną nabawiłem się kontuzji kostki, a Roma miała coraz większe problemy finansowe. Wiedzieliśmy, z czym to może się wiązać. Ja i Vucinic mieliśmy kilka ofert, które klub musiał rozważyć.
Aquilani miał duże problemy z urazami na Wyspach, przez co zagrał w 28 meczach pod wodzą Rafy Beniteza. Strzelił 2 gole dla Liverpoolu, ale przyznał, że kontuzje przyszły w najgorszym momencie jego kariery.
- Moje problemy zdrowotne przytrafiały się w najgorszych momentach. W Milanie szło mi naprawdę dobrze, złapałem wiatr w żagle, lecz przez kontuzje wypadłem z gry na 3 miesiące i ciężko było mi potem wrócić do najwyższej dyspozycji.
Komentarze (2)