Klopp: Gramy o wieczną chwałę
Jürgen Klopp przed dzisiejszym meczem na Estadio Metropolitano powiedział, że jego podopieczni zagrają dziś o 'wielką chwałę, na którą zasługuje Liverpool'. The Reds chcą zrobić absolutnie wszystko, by wrócić do Anglii z trofeum dla najlepszej drużyny Europy.
- To bardzo ważny mecz i chcemy sięgnąć po chwalę, na którą zasługują wszyscy w Liverpoolu.
- Czeka nas niezwykły mecz i jesteśmy w 100 procentach przygotowani do walki. Przez 90 minut spróbujemy absolutnie wszystkiego, by wygrać. Możecie być tego pewni!
- Wiecie, trenowałem w swojej karierze świetne zespoły, ale trafiłem do Anglii i mogę przyznać, że ten jest najmocniejszy.
- Nawet Borussia w najlepszym etapie mojej pracy, która grała genialnie, nie była na takim etapie dojrzałości zespołu, jak ci chłopcy.
- Drużyna udowodniła w tym sezonie fantastyczną mentalność i przygotowanie na najróżniejsze boiskowe sytuacje. To swego rodzaju wybuchowa mieszanka umiejętności i ogromnego potencjału.
- W tym sezonie w niektórych momentach zasłużyliśmy na szczęście, które niekiedy nam sprzyjało. Oczywiście bardzo pomagało nam doświadczenie z poprzednich rozgrywek.
- W zeszłym sezonie nie mieliśmy pojęcia, czy to naprawdę możliwe. W tym było zdecydowanie inaczej. Zespół był pewny siebie, a wspomnienia z Kijowa tylko nas motywowały.
Klopp odniósł się także do wypowiedzi Mauricio Pochettino z konferencji prasowej, który powiedział, że trenerów nie można oceniać jedynie przez pryzmat zdobytych trofeów.
- Sądzę, że ma rację, z pewnością to nie jest najważniejsze - kontynuował Klopp.
- Świat zewnętrzny ocenia nas na podstawie tego, co wygraliśmy i jakie spotkania przegrywamy.
- Za 20 lat nikt nie będzie pamiętał o naszym fantastycznym ligowym sezonie, okraszonym 97 punktami na koncie. W moim przypadku pozostanie to wyryte w pamięci na zawsze.
- Prawdopodobnie zaliczę 20-30 lat menadżerskiej kariery, z której zapamiętane na dobrą sprawę zostaną jedynie te kluczowe momenty. Naprawdę jestem w stanie uszanować tego typu podejście i podobnie jest w przypadku Poch. Musimy zaakceptować otaczającą nas rzeczywistość.
- Ocenianie szkoleniowców przez pryzmat samych zwycięstw jest nie do końca rozsądne, gdyż robimy to w przeróżnych okolicznościach. Każdy prowadzi inny klub, walczymy z różnymi sprawami, ale tym już nie wszyscy się interesują - podsumował boss.
Komentarze (13)
Pozdrawiam
Fajny grill zatem się zapowiada.
Kto by nie był po Jurku ale tego pyskacza mou bym nie zdzierzyl, ale wiadomo że z klubem tak jak ty, ja i miliony innych kibiców by były. Ja osobiście jestem mega zadowolony z postępów naszego klubu pod wodzą Jurka. Jeśli dziś nie wygramy, cóż stanie się, na wyciąganie wniosków przyjdzie czas, jeśli wygramy, będzie euforia, oczywiście zrozumiała, i wtedy jedziemy dalej. Mam jednak obawy, tak osobiście, czy Jurek będzie czcial być z drużyną która nie potrafi sięgnąć po tytuł. Nie osadzam Jurka ale myślę że on sam ma kocioł w głowie. Albo może za mocno kocham LFC. Głupie przemyślenia, to przez emocje. Pozdrawiam wszystkich
Ja już też czuje te emocje, strasznie przeżywałem Stambuł, gdy teraz sobie o tym pomyśle łzy mi napływają do oczu. W 2007 gdy Dirk Kuyt strzelił na 1:2 było to samo, ściskało mnie coś od środka.. wtedy zabrakło myśle minuty może dwóch i byśmy wyrównali. Rok temu byłem wściekły za to, co nas spotkało od sramosa i od jego niesprawiedliwego zachowania i dekoncentracji Kariusa. Dziś może zapisać się na zawsze, na naszą chwałę!
Wiem wiem.. ogólnie liczyłem wtedy na Simona, że będzie bronił w LM. Trudno, tego nie cofniemy dziś będzie inaczej!
Nie zapomnij co robi presja z ludźmi. Tylko że my gramy ciągle pod presją i to jest naszą siła