TAA: Róbmy dalej swoje
Trent Alexander-Arnold chce, by nieustępliwość i żądza zwyciężania, która charakteryzuje Liverpool pod wodzą Kloppa w ostatnich miesiącach, była znów znakiem rozpoznawczym the Reds, kiedy przyjdzie im rywalizować w sobotę na stadionie beniaminka Premier League - Sheffield United.
Czerwoni wybiorą się jutro na Bramall Lane z nadzieją na zachowanie statusu zespołu, który w obecnych rozgrywkach nie stracił jeszcze punktów.
Liverpool ma obecnie na koncie 18 punktów w lidze, ponadto podopieczni Kloppa mogą pochwalić się serią 15 zwycięstw z rzędu w Premier League.
Sezon jest w początkowej fazie, dlatego Alexander-Arnold nie zamierza ekscytować się dorobkiem punktowym, czy pozycją Liverpoolu w tabeli. Młody Anglik skupia się jedynie na najbliższych celach zespołu.
- Tak, uważam, że na boisku jesteśmy zadziorni i niepohamowani. Po prostu staramy się cały czas podążać do przodu i robić swoje. Nie analizujemy tego, że mamy 5 punktów przewagi, czy przykładowo 5 oczek straty. Wychodzimy na boisko i staramy się w każdym spotkaniu sięgnąć po zwycięstwo. Nie koncentrujemy się na innych zespołach, ich miejscach w tabeli, czy dorobku punktowym.
- Musimy myśleć tylko i wyłącznie o sobie. Być może w marcu, czy kwietniu przyjdzie czas na tego typu rozważania, ale do tego czasu takie podejście nic nam nie daje. Liczy się tylko kolejne spotkanie.
Sheffield United w ubiegły weekend gościli w Merseyside, gdzie niespodziewanie ich ofiarą padł Everton. Beniaminek zwyciężył na Goodison Park 2:0. Wychowanek Liverpoolu ma świadomość, że klubowych Mistrzów Europy czeka niełatwa przeprawa na stadionie beniaminka.
- Są silnym zespołem. Udowodnili to od momentu awansu do Premier League. Są naprawdę niebezpieczni, zwłaszcza na własnym stadionie i wiemy, że czeka nas trudna przeprawa.
- Musimy wyjść w pełni skupieni na boisko i zagrać najlepiej jak potrafimy. Tylko w takim wypadku będziemy mieli szanse na zgarnięcie kompletu punktów - podsumował prawy obrońca Liverpoolu.
Komentarze (0)