SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1519

Robertson: Ojciec nie uwierzy!


Andy Robertson nie pamięta, kiedy wcześniej strzelił gola głową przed wyrównującym trafieniem w sobotnim meczu z Aston Villą. Szkot powiedział, że ta bramka będzie także ogromnym zaskoczeniem dla jego ojca.

Lewy obrońca Liverpoolu znalazł się w dobrej pozycji w starciu na Villa Park, kiedy wszedł w pole karne i wykończył strzałem głową dośrodkowanie Sadio Mane, który był poza zasięgiem Toma Heatona.

Bramka z 87 minuty Robertsona rozpoczęła dramatyczny zwrot w meczu the Reds, który zakończył się triumfem Liverpoolu dzięki bramce Mane w końcówce.

Szkocki obrońca zdobył swoją drugą bramkę w tym sezonie oraz pierwszą w karierze po strzale głową.

- Szczerze mówiąc, myślę, że to moja pierwsza bramka głową! - powiedział lewy defensor po meczu.

- Moja mama i tata są teraz na wakacjach, tata będzie bardzo zaskoczony, gdy zobaczy, że strzeliłem gola głową! Nawet kiedy grałem w U-11 i U-12, nie pamiętam żeby coś takiego mi się zdarzyło, więc byłem zachwycony.

- Wiedziałem, że mogę wejść na dalszy słupek. W trakcie gry pojawiło się wiele takich piłek, więc wiedziałem, że muszę po prostu zająć pozycję i dobrze uderzyć. Na szczęście piłka znalazła się w sieci.

Był to czwarty mecz Premier League z rzędu, w którym Liverpool musiał odrabiać straty, lub liczyć na trafienie w końcówce.

James Milner zdobył bramkę z rzutu karnego w końcówce meczu z Leicester City, Adam Lallana na Old Trafford dał remis, odrabianie straty było także w starciu t z ostatniego weekendu przeciwko Tottenhamowi i teraz ponownie na Villa Park.

- Jesteśmy w tym całkiem dobrzy! - śmiał się Robertson.

- Nie wiem ile nerwy naszych fanów będą w stanie to wytrzymać, ale strzeliliśmy wiele bramek w ostatniej chwili.

- Tak jak powiedzieliśmy w zeszłym sezonie - chodzi przede wszystkim o pracę przedsezonową, dlatego ciężko pracowaliśmy, aby być w formie i wierzymy, że możemy dojść do samego końca. Dzisiaj graliśmy 95-96 minut i właśnie dlatego kiedy drużyny zaczynają się męczyć, ma zaczynamy wrzucać wyższy bieg i nasze szanse są duże.

- Po prostu nie mogliśmy dzisiaj trafić, ale na szczęście udało się. Jeszcze można usłyszeć naszych fanów na zewnątrz! To był dla nas dzisiaj ważny mecz i cieszymy się, że zgarnęliśmy trzy punkty.

Mane do asysty przy bramce Robertsona dołożył kluczowe trafienie - mierzony strzał w stronę lewego słupka po rzucie rożnym Trenta Alexandra-Arnolda z prawej strony.

Reprezentant Senegalu miał fantastyczne liczby w tym sezonie, w tym roku kalendarzowym utrzymuje wysoką formę.

- Sadio był wspaniały, odkąd przybyłem, ale myślę, że rok 2019 był rokiem Sadio - dodał Robertson.

- Naprawdę podkręcił tempo, w zeszłym roku podzielił się Złotym Butem, w tym roku ponownie będzie się liczył w wyścigu po tą nagrodę.

- To był niesamowity gol. Pracowaliśmy nad tym na treningu, pracowaliśmy nad strzałem z bliższego słupka, lecz prawdopodobnie nie pracowaliśmy nad nim tak dobrze, jak Sadio, kiedy uderzył piłkę po wrzutce Trenta. Właśnie dlatego robimy to na treningu i na szczęście wielkie chwile zdarzają się w 94. lub 95. minucie, a on je wykorzystuje. Niesamowite wykończenie.

- Musimy iść dalej, ponieważ dzisiaj nie byliśmy najlepsi, szczególnie w pierwszej połowie. Musimy być lepsi i musimy grać lepiej, ale dopóki wygrywamy mecze, w których nie gramy tak dobrze jak potrafimy, to jesteśmy szczęśliwi.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (20)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com