SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1813

Klopp: Zadanie wykonane


„Zadanie wykonane” - tak brzmiał werdykt Jürgena Kloppa po wtorkowym zwycięstwie w spotkaniu grupowym Ligi Mistrzów rozgrywanym na Anfield przeciwko Genk.

Bramki w obu połowach meczu strzelone kolejno przez Georginio Wijnalduma i Alexa Oxlade-Chamberlaina dały the Reds trzy punkty w grupie E i wyniosły tym samym drużynę na szczyt tabeli.

Zespół Kloppa został zmuszony do ciężkiej pracy, by wygrać to spotkanie – przed przerwą bramkę wyrównującą dla gości zdobył Mbwana Samatta – lecz menedżer przede wszystkim koncentrował się na wyniku i na tym, że jego zawodnicy nie odnieśli kontuzji.

Podczas konferencji prasowej po meczu Klopp poruszył także kwestię potwierdzenia, że starcie Liverpoolu w Carabao Cup z Aston Villą odbędzie się w tym samym tygodniu, w którym jego drużyna będzie w Katarze na Klubowych Mistrzostwach Świata.

Poniżej podsumowanie konferencji

O prowadzeniu w tabeli grupowej i satysfakcji z występu:

- Najważniejsze, że wygraliśmy i nikt nie jest kontuzjowany. Konkluzja jest taka, że nie kończyliśmy naszych sytuacji tak, jak powinniśmy i mogliśmy to robić. To sprawia, że gra jest ekscytująca i utrzymywała nadzieje Genk. Mogliśmy zdobyć bramki już w pierwszej połowie. Jasne było dla nas to, że w niektórych sytuacjach będzie ciężko, ponieważ nasza trójka z przodu nigdy nie grała razem na tych pozycjach i w takiej formacji. Ale chcieliśmy, żeby Ox grał z przodu, chcieliśmy dać mu przestrzeń, tak żeby mógł się odwrócić, ruszyć w kierunku bramki i tworzyć dla nas możliwości z obu stron boiska. W pewnych momentach to działało naprawdę dobrze. Mogliśmy strzelać częściej, co całkowicie zmieniłoby przebieg gry. Ale potem nasi rywale strzelili gola, to była naprawdę ładna bramka.. Oczywiście moglibyśmy lepiej grać w defensywie, ale wciąż to był naprawdę dobry strzał. Pierwsza połowa dobiegła końca i trzeba było zacząć od początku.

- Ponownie zdobyliśmy bramkę, naprawdę fajną, ale innych sytuacji nie kończyliśmy. To utrzymywało ich w grze. Im dłużej gra trwa, tym większa jest motywacja przeciwnej drużyny, szczególnie jeśli nie wykorzystujesz swoich szans. Myślę, że Ali musiał bronić tylko raz, poza tym raz czy dwa razy popełniliśmy błędy w obronie, co znaczyło, że Genk miało okazję do wykonania podania pod naszą bramkę, ale nic takiego się nie wydarzyło. Tak wyglądało to spotkanie, w zasadzie najlepiej opisuje je stwierdzenie „zadanie wykonane”.Ale sytuacja w grupie nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Od samego początku wiedzieliśmy, że to będzie trudna grupa. Tak, teraz jesteśmy pierwsi w tabeli, ale to czego chcemy naprawdę, to znajdować się na tej pozycji po rozegraniu ostatniego meczu. Przed nami jeszcze dwa ciężkie, ważne spotkania. W każdym z nich możemy odnieść zwycięstwo, ale oczywiście łatwiej to powiedzieć niż zrobić, ponieważ oba te mecze będą naprawdę trudne.

O tym jak zadziała organizacja drużyny w związku z grudniowymi terminami spotkań w Carabao Cup oraz Klubowych Mistrzostwach Europy:

- Nie wiemy jeszcze dokładnie jak to będzie wyglądać. Mam pewien pomysł co zrobić, ale jest jeszcze za wcześnie, by o tym mówić. Musieliśmy teraz podjąć decyzję więc ją podjęliśmy, ponieważ wszystkie alternatywne możliwości dostarczały więcej problemów, niż rozwiązań. To nie zadziałało. Więc stwierdziliśmy: w porządku, zrobimy to na tyle dobrze, na ile to będzie dla nas możliwe. Mamy teraz trochę czasu, żeby się nad tym zastanowić. W tym momencie mamy przed sobą ważniejsze sprawy, dzisiaj rozgrywaliśmy mecz, musimy się teraz skoncentrować na kolejnym spotkaniu. Ale w ciągu kilku kolejnych tygodni podejmiemy decyzję, jak dokładnie będzie to wyglądało. Koniec końców Liverpool na 100% zagra.

O udziale w obu turniejach:

- Czy naprawdę chcemy mieć kłopoty z FIFA? Nie jestem pewien. Czy naprawdę chcemy mieć kłopoty z EFL? Raczej nie. Mamy szacunek do tych turniejów. Co do Carabao Cup, zawsze wydaje się, jakbyśmy nie chcieli w nim grać, ale to nie jest prawda. To czego nie lubię w Carabao Cup, będąc w 100% szczerym, to dwumecze w półfinałach. Nie rozumiem tego, to się dzieje w najbardziej obciążającym okresie i myślisz sobie – w porządku, gramy dwa półfinały? Tego nie rozumiem i to mi się nie podoba. Poza tym to są fajne rozgrywki. W pierwszym okresie sezonu nie gramy w Pucharze Anglii, więc gramy w Carabao Cup i to jest OK. W Klubowych Mistrzostwach Świata grasz wyłącznie jeśli wygrasz Ligę Mistrzów, a to się nie zdarza pięć milionów razy w ciągu życia, co oznacza, że wykorzystamy daną nam okazję. Czy to najlepszy czas w roku? Nie. Czy i bez tego mamy napięty terminarz? Tak. Ale robimy to i postaramy się rozegrać wszystkie mecze, które mamy do rozegrania, wykorzystując wszystkie nasze opcje.

- Wydaje mi się, że o takich rzeczach powinno się myśleć już na samym początku, zanim to wszystko się rozpoczyna, bo to nie jest jedyny problem, jaki mamy z Carabao Cup. Jeśli rozgrywasz spotkanie rewanżowe w Pucharze Anglii, czego będąc szczerym nie lubię, i dochodzisz też w Carabao Cup do finału... Mieliśmy taką sytuację trzy czy cztery lata temu, kiedy graliśmy z West Hamem i wydaje mi się, że każdy siedział przed telewizorem i miał nadzieję, że nie przejdziemy dalej w Pucharze Anglii, bo w przeciwnym razie musielibyśmy rozegrać trzy spotkania i do tego drugi półfinał Carabao Cup. W ten sposób nie można pracować, że liczysz na to, że odpadniesz i wszystko jest w porządku. Próbowaliśmy to zignorować grając teraz z Arsenalem, chłopcy po prostu chcieli rozegrać spotkanie i dlatego zakwalifikowaliśmy się do kolejnej rundy, ale przed meczem było jasne, że to będzie naprawdę trudne.

- Nie chcę anulować rozgrywek – jestem z Niemiec, czemu miałbym anulować angielskie turnieje? Ale nadal powinno być możliwe rozmawianie o problemach, i to właśnie robię. To, że niektórym się to nie podoba to coś czego nie mogę zmienić, a problemy są oczywiste. Każdego roku jest to samo, niektórym wydaje się to zabawne i myślą sobie „och, spójrzcie, mają teraz 5 spotkań w ciągu trzech dni, zobaczymy jak to się uda!”. Nie możemy w ten sposób działać, dajcie spokój. Dlatego właśnie poprosiłem, żeby usiąść przy stole i odbyć tę dyskusję, ponieważ w pewnym momencie będziemy musieli znaleźć rozwiązanie, a póki co dla mnie te wszystkie rozwiązania brzmią raczej jak kolejny problem.

O tym czy w zespole są nowe kontuzje i o formie Jordana Hendersona:

- Nie ma żadnych nowych kontuzji. Jordan cały dzień spędził w łóżku. Mam nadzieję, że czuje się teraz lepiej, ale nie rozmawiałem z nim jeszcze.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (19)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (13)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne
Mac Allister, Núñez i Díaz w reprezentacjach  (0)
20.11.2024 12:48, FroncQ, liverpoolfc.com
Trening U-21 z pierwszym zespołem - wideo  (0)
20.11.2024 09:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Szoboszlai z trafieniem na wagę remisu  (1)
20.11.2024 09:45, Ad9am_, liverpoolfc.com