JK: Nigdy nie będziemy zmęczeni LM
Przywilej gry w Lidze Mistrzów to coś, czego Jürgen Klopp i prowadzona przez niego drużyna Liverpoolu nigdy nie będą mieli dość i czym nigdy się nie zmęczą.
The Reds stoją przed możliwością zakwalifikowania się do fazy pucharowej rozgrywek i awansu z pierwszego miejsca w grupie E – jeśli zwyciężą w odbywającym się w środowy wieczór na Anfield meczu z Napoli.
Bez względu na miejsce w finałowej 16, które drużyna zapewniła sobie podczas ostatnich dwóch sezonów Ligi Mistrzów i pomimo zdobycia Pucharu Europy w czerwcu tego roku, Klopp podkreśla, że magia tych rozgrywek pozostaje dla wszystkich w klubie niezmieniona.
Jak powiedział trener the Reds w wypowiedzi dla liverpoolfc.com:
- To jest niesamowite. Nie jest tak, że się po prostu do tego stanu rzeczy przyzwyczajamy. Jest świetnie i zawsze jest ekscytująco.
- Mamy przed sobą niezwykle silnego przeciwnika, znajdującego się w trudnej sytuacji – wiemy o tym – ale to sprawia, że będą dla nas jeszcze bardziej niebezpieczni, ponieważ nie grają teraz we Włoszech, nikt z nich nie mówi o problemach, a raczej o możliwościach przejścia dalej. Są naprawdę silni i musimy dać z siebie wszystko.
- Ale dzisiaj rano, kiedy się obudziłem, zdałem sobie sprawę, że trzy kolejne mecze to gry rozgrywane na naszym stadionie i to naprawdę poprawiło mi nastrój. Nie żebym był w złym humorze, ale teraz jestem w naprawdę dobrym, więc to świetnie.
- Środowy mecz to pierwsze z tych spotkań, które dla nas - jak wszyscy wiedzą - będzie bardzo, bardzo ważne.
- Wszyscy musimy znów być w pełnej gotowości i stworzyć naprawdę wyjątkową atmosferę. Nigdy nie powinniśmy brać niczego za pewnik i tego nie robimy, ludzie nie powinni traktować tego jako czegoś oczywistego.
- Musimy być w 100% skupieni na grze i zrobić wszystko, co w naszej mocy.
To właśnie w meczu z Napoli Liverpool odniósł swoją jedyną jak dotąd porażkę w sezonie 2019/2020, kiedy to Dries Mertens i Fernando Llorente strzelili późne bramki we wrześniowym meczu na Stadio San Paolo.
Drużyna Carlo Ancelottiego jest znanym już the Reds przeciwnikiem, a zespoły spotykają się w fazie grupowej Ligi Mistrzów drugi sezon z rzędu.
- Ich jakość, sposób w jaki grają, nie jest to może aż tak trudne, ale robią to naprawdę dobrze i szczerze mówiąc od czasu do czasu sprawiają nam problemy – dodał Klopp.
- Ale spotkanie, które rozegraliśmy przeciwko nim na Anfield w ubiegłym roku było z naszej strony rewelacyjne. Wiem, że wszystko sprowadzało się do interwencji Aliego, który uratował nam w tamtym momencie życie, ale wcześniej powinniśmy strzelić bramki – myślę, że Sadio mógł zdobyć trzy czy cztery tamtej nocy. To była naprawdę dobra gra.
- Powiedziałbym, że mecz wyjazdowy w zeszłym roku był najgorszym rozegranym przez nas spotkaniem w ciągu ostatnich dwóch lat.
- W tym roku mecz wyjazdowy nie był taki zły, było całkiem nieźle. Nasza gra była w porządku, ale potem przegraliśmy 2:0, tak czasem bywa w piłce nożnej.
- Będzie to trudne, ale możliwe - i to wystarczy.
Komentarze (1)
I Shaq na lawce