TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1629

Andy: Od nas zależy to, co zrobimy


Andy Robertson przeprosił za postawę oraz ostateczny rezultat sobotniego spotkania z Watford. Liverpool poległ na wyjeźdźcie 3:0, zaliczając tym samym pierwszą porażkę w obecnie trwającym sezonie ligowym.

Szerszenie odniosły na Vicarage Road zasłużoną wygraną, przerywając niesamowitą passę Liverpoolu. Przypomnijmy, że do meczu z ekipą prowadzoną przez Nigela Pearsona, the Reds byli niepokonani w Premier League przez 44 spotkania, co daje łącznie 14 miesięcy.

Dublet zaliczył Ismaïla Sarr, który strzelił dwie szybkie bramki w drugiej połowie spotkania. Czarę goryczy przelał Troy Deeney, który trafił do siatki na 3:0. Gospodarze bez kompleksów wykorzystali bardzo słabą postawę drużyny Kloppa.

- To nie był mecz, którego fani oczekiwali. Możemy jedynie przeprosić za naszą postawę. Od nas zależy w jaki sposób się odegramy, jak zaprezentujemy się w następnym spotkaniu - mówił Robertson.

- Co ważne, wciąż zaliczamy niesamowity sezon w naszym wykonaniu. Dzisiaj nie byliśmy w odpowiedniej dyspozycji, nie byliśmy tym Liverpoolem, który każdy chciałby oglądać.

- Musimy zrobić wszystko, żeby wrócić na dobre tory. To jedyny sposób na wygrywanie kolejnych meczów, co jest niezbędne, jeśli chcemy walczyć o najwyższe cele.

Liverpool zaliczył zaledwie jedno celne uderzenie na bramkę rywali, za sprawą próby Adama Lallany z granicy 18 metra.

- Sprawa jest prosta, nie zaprezentowaliśmy się wystarczająco dobrze. Watford zapracował na te trzy punkty, wszyscy grali wspaniale. My nie - dodał Szkot.

- Chcemy pokazać, że ta porażka boli... jednak wciąż jesteśmy drużyną i razem zmierzamy po mistrzostwo.

Pomimo rozczarowującej porażki, the Reds wciąż posiadają pełną kontrolę nad własnym przeznaczaniem na 10 kolejek do zakończenia sezonu w Premier League.

Jedynie dwanaście punktów dzieli Liverpool od upragnionego mistrzostwa. Następnym spotkaniem będzie jednak wtorkowy mecz przeciwko Chelsea, w ramach piątej rundy Pucharu Anglii. Starcie będzie również dobrą okazją na wyciągnięcie wniosków i poprawienie błędów.

- Nasze przesłanie zawsze jest takie samo: nie możemy dać się ponieść emocjom.

- Oczywiste jest to, że kibice będą to robić i to jest ich prawo. Lubimy czuć ich obecność, lubimy gdy cieszą się chwilą, ponieważ to znaczy, że lubią sposób w jaki gramy i co dzięki temu osiągamy.

- Zdajemy sobie sprawę z tego jak trudna jest liga. Dzisiaj mieliśmy nadzieję na zmniejszenie dystansu do mistrzostwa do trzech meczów, wciąż jednak pozostają to cztery. Będzie ciężko, ale wierzę, że damy radę.

- Musimy pokazać, że pozbieraliśmy się po tej porażce już w pucharowym starciu z Chelsea. Później mamy przed sobą kolejne bardzo trudne wyzwanie jakim jest Bournemouth.

- W obu przypadkach będziemy musieli pokazać czym jest Liverpool, że ta porażka była jedynie potknięciem przy pracy. Nie mamy zamiaru ustępować, będziemy działać póki nie osiągniemy naszego celu. Od nas zależy to co zrobimy, by do niego dojść.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

Paviola 01.03.2020 16:11 #
Znając determinację i ambicję Robertosna to w następnym meczu będzie biegać za dwóch bylebysmy wygrali.
sebek1318 01.03.2020 19:54 #
Wy też w trakcie meczu jak przegrywalismy 1:0 wydawało wam się że oni specjalnie z nimi przegrali? Bo to nie możliwe żeby aż tak źle Liverpool grał
Kijoraptor 02.03.2020 08:21 #
Wiem, że to głupie tłumaczenie, ale może po kontuzji ich podstawowego gracza nie chcieli im jeszcze bardziej uprzykrzyć życia i dali sobie spokój, aby kibice coś jednak mieli z tej soboty. Z drugiej strony każdy jednak jest wkurzony tą porażką i zapowiada poprawę w następnych meczach.
Ps. Jednak postawa graczy była co najmniej zdumiewająca... Mane, Salah, Firo.
nevermore42147 02.03.2020 11:34 #
w następnym meczu Andy wraz z kolegami z linii obrony strzelą po bramce :) w ramach zadośćuczynienia :)
użytkownik zablokowany 02.03.2020 12:12 #
Oni grali tak zle i popelniali szkolne bledy ze jestem gotow uwierzyc ze przegrali to celowo w takim stylu. Zeszla z nich wielka presja, dostali kubel zimnej wody i powroca do gry. Ja nie wierze po prostu ze zagrali nagle mecz tak slabo ze sami oddawali pilke rywalowi, ze zostawiali w defensywie kilku metrowe luki i stali jak topole. To niemozliwe, nawet jesli sa bez formy to nigdy nie dawali tyle swobody przeciwnikowi.
nevermore42147 02.03.2020 12:35 #
przegrali celowo w takim stylu? ciekawa teza, ja zalążki tego stylu widziałem już w pierwszej połowie meczu z Southampton (tylko, że tam gracze Świętych nie wpakowali naszym ze 2-3 bramek), zatem - nie zgadzam się z teza kolegi :) poza tym jeżeli mieli celowo oddać mecz to mogli wyjść rezerwowym składem (a kto wie, czy rezerwowi, czyli drużyna U-23 wzmocniona paroma graczami - jak Origi, Lallana, Minamino, Matip nie stawiłaby większego oporu Watfordowi), tak czy inaczej - nie pasuje mi taka postawa i oczekuję od piłkarzy Liverpoolu więcej szacunku dla kibiców :)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com