Enrique: Andy i TAA są najlepsi
Andy Robertson i Trent Alexander-Arnold to najlepsi boczni obrońcy na świecie. To zdanie zawodnika, który również występował w Liverpoolu na tej pozycji - Jose Enrique. Robertson i Alexander-Arnold to kluczowe ogniwa ekipy The Reds, która w ostatnich 12 miesiącach wygrała 3 ważne trofea, jednocześnie w sezonie 2018/19 gromadząc 97 punktów w lidze, a w obecnym będąc na dobrej drodze do pobicia rekordów w Premier League.
Enrique uważa, że forma obu zawodników na przestrzeni ostatnich dwóch lat pozwala nazywać ich aktualnie najlepszymi na swoich pozycjach.
- Zdecydowanie. Patrząc na ostatnie dwa lata nie ma wątpliwości - odpowiedział Enrique zapytany w programie Legends in Lockdown na LFCTV o to, czy Robertson jest w tej chwili najlepszym lewym obrońcą świata.
- Według mnie on ma wszystko. On ma tę energię, która sprawia, że czasami w czasie meczów można zmęczyć się od samego patrzenia na niego! To, jak wiele razy angażuje się w ofensywę, a potem błyskawicznie wraca do obrony jest niewyobrażalne.
- Uwielbiam intensywność, z jaką on gra, to również jest niesamowite. Dysponuje też fantastycznym ostatnim podaniem, genialnie dośrodkowuje.
- Potrafi też dobrze bronić, ma zatem wszystkie potrzebne cechy i moim zdaniem jest najlepszym lewym obrońcą na świecie na przestrzeni ostatnich dwóch lat, zdecydowanie.
- To samo co o Robertsonie mogę powiedzieć również o Trencie: jest najlepszym prawym obrońcą świata w ostatnich dwóch sezonach, a ma dopiero 21 lat - powiedział Hiszpan zapytany o Alexandra-Arnolda.
- Wielu ludzi głośno mówi: 'Sprawdźmy, czy poradzi sobie w środku pola', na co ja odpowiadam: 'Dlaczego chcecie, żeby zmienił pozycję, kiedy on już jest najlepszy na świecie na prawej obronie, a w dodatku ma zaledwie 21 lat i jeszcze może się poprawić?'.
- On ma jeszcze bardzo dużo przed sobą, wyobraźcie sobie jak będzie grał kiedy jeszcze się rozwinie!
Komentarze (0)