Oceny wg LFC.pl: Midtjylland
Przedstawiamy Państwu oceny serwisu po wtorkowym meczu z Midtjylland na Anfield, zakończonym wygraną Liverpoolu 2:0.
Alisson Becker 7 – Brazylijski bramkarz musiał być skoncentrowany od samego początku, kiedy stanął oko w oko z Andersem Dreyerem, wychodząc zwycięsko z tego pojedynku. „Alli” zapewnia spokój między słupkami, co ma wyraźne przełożenie na postawę linii obrony.
Trent Alexander-Arnold 8 – GRACZ MECZU – Zdecydowanie wyróżniająca się postać w szeregach Liverpoolu. Skuteczny w obronie, chętnie angażował się w akcje ofensywne, co jest przecież jego znakiem firmowym. Dobrze, że wychowanek the Reds daje oznaki powrotu do formy, po dość mizernym starcie sezonu. Popisał się fajną asystą po wymianie podań z Shaqirim w 55. minucie, kiedy Jota trafił do siatki. To także po długim zagraniu TAA, w pole karne Duńczyków wpadł Mo Salah, wypracowując karnego. W drugiej połowie Arnold kapitalnie obsłużył Firmino, który jednak fatalnie przestrzelił naprzeciw pustych trybun the Kop.
Fabinho (bez oceny) – Nie miał wiele pracy, zanim musiał przedwcześnie opuścić boisko po 29. minutach gry, wobec urazu mięśnia dwugłowego.
Joe Gomez 7 – Porządny występ reprezentanta Anglii, który jak tylko może radzi sobie w środku defensywy, wobec dłuższej nieobecności Van Dijka. Kilka jego długich crossów było niecelnych, zwłaszcza w początkowych etapach meczu, później z nich zrezygnował na rzecz krótszych podań, co wyszło Liverpoolowi na dobre. Wygrał kilka pojedynków powietrznych z Sory Kabą. W końcówce zbyt łatwo dał się ograć Dreyerowi, który na szczęście trafił jedynie w boczną siatkę.
Andy Robertson 6 – Nie szalał w ofensywnie, tak jak Trent. Musiał być czujny, starając się nie spuszczać z oka Dreyera, który był bardzo aktywnym zawodnikiem Midtjylland.
Jordan Henderson 6 – Spokojny występ kapitana. Rozegrał jedynie pierwszą połowę, a skuteczność jego podań była na poziomie 95%. Radził sobie z wysokim pressingiem piłkarzy Midtjylland.
James Milner 6 – Tradycyjnie dużo pracy i poświęcenia ze strony doświadczonego Anglika. Gorsze momenty przeplatał lepszymi. Niekiedy wydawało się, że jest o krok za późno przy rywalach. W drugiej połowie przy zmianie ustawienia w środku pola wyglądał już znacznie lepiej.
Xherdan Shaqiri 6,5 – Porządny występ Szwajcara, który wreszcie mógł się sprawdzić od pierwszych minut i z pewnością nie zawiódł. Próbował nieszablonowych rozwiązań w ofensywie. Pokaz swojej magii dał przy akcji bramkowej, kiedy świetnym podaniem do Trenta złamał zasieki gości.
Takumi Minamino 5,5 – Często brakowało mu zrozumienia z niektórymi piłkarzami w ofensywie. Niekiedy nie miał szczęścia przy kilku zagraniach.
Diogo Jota 7 – Znalazł się w odpowiednim miejscu przy golu i dołożył kolejną bramkę w Liverpoolu, dodajmy do tego, że niezwykle istotną w tym ciężkim dla the Reds starciu.
Divock Origi 5,5 – Wyraźnie nie mógł znaleźć dla siebie miejsca na boisku. Wyglądał dość anonimowo, niewiele dobrego wychodziło mu we wtorkowy wieczór.
Rhys Williams 6,5 – Po dwóch kwadransach zameldował się na murawie za Fabinho. Nie wyglądał na zbyt spiętego w związku z zaledwie drugim występem na poziomie Ligi Mistrzów. Być może puste trybuny na Anfield były nawet jego sprzymierzeńcem. Kilkukrotnie sprytnie przechwycił piłkę. W swojej grze unikał niebezpiecznych rozwiązań i dobrze na tym wychodził.
Gini Wijnaldum 6 – Pojawił się na placu gry na starcie drugiej połowy. Był najgłębiej operującym piłkarzem w linii pomocy Liverpoolu zabezpieczając parę stoperów. To właśnie sprytne podanie Wijnalduma do TAA rozpoczęło akcję bramkową mistrzów Anglii.
Mo Salah 7 – Wyglądał poziom wyżej od pozostałych ofensywnych piłkarzy Liverpoolu, którzy wyszli na boisko w wyjściowym składzie, co prawdę powiedziawszy nie było wielkim wyzwaniem, patrząc momentami na postawę the Reds w tym meczu. Wypracował jedenastkę i zamienił ją później na gola, wyprzedzając Iana Rusha w klasyfikacji wszech czasów strzelców bramek dla the Reds w Europie. Przed nim już tylko Owen i Gerrard.
Sadio Mané 6 – Klopp liczył chyba, że Senegalczyk będzie miał większy wpływ na grę Liverpoolu w ostatnich dwóch kwadransach, gdy ten zmienił Minamino.
Roberto Firmino 5,5 – Wszedł na ostatnie 10 minut i zmarnował wyborną sytuację po podaniu Trenta. Fatalnie przestrzelił Brazylijczyk w tej sytuacji.
Komentarze (2)
Natomiast moim zdaniem najsłabszymi zawodnikami na boisku byli Origi i Shaquiri (zwłaszcza Szwajcar w 1 połowie był mało pod grą i było z niego mało pożytku, co do Origiego to jeżeli ten chłopak nie poprawi swojej skuteczności to latem przyszłego roku będzie 1 z pierwszych zawodników wystawionych na listę transferową - mówię to z przykrością, bo przecież pamiętamy wszyscy, że coś dobrego w 2019 roku dla klubu zrobił)