Liverpool pokonuje Ajax 1:0!
Liverpool po dobrym, intensywnym meczu pokonał Ajax 1:0 i melduje się w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w drugiej połowie Curtis Jones.
W pierwszych minutach Liverpool zmarnował dwie doskonałe okazje na objęcia prowadzenia. Dwa strzały sprzed pola karnego Curtisa Jonesa nie przyniosły bramki dla The Reds. Pierwsze uderzenie Anglika zostało zatrzymane przez Onanę, a drugie trafiło w słupek.
W następnych minutach akcja przeniosła się na środek boiska, gdzie obie drużyny próbowały budować akcje od tyłu. Przez większość czasu pierwszej połowy to piłkarze Ajaksu częściej operowali piłką, jednak nie przekuli tego w sytuacje bramkowe poza jednym strzałem z dystansu Mazraouiego.
Pierwsza część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem.
W 50. minucie Ajax zagroził bramce Liverpoolu. Neres dośrodkował w pole karne do Klaasena, ale ten niecelnie główkował.
Siedem minut później drużyna gości zmarnowała znakomitą okazję. Mazraoui oddał strzał silny strzał po ziemi z pola karnego. Kelleher fantastycznie obronił i skierował piłkę do boku a Neres po dobitce trafił w słupek.
Chwilę później po rozbudowanej akcji Liverpoolu Neco Williams dośrodkował w pole karne na długi słupek. Curtis Jones wykorzystał błąd przy wyjściu z bramki Onany i sprytnym strzałem umieścił piłkę w siatce.
W 62. minucie jedną z najlepszych kontr the Reds zmarnował Salah, któremu nie udało się minąć golkipera Ajaksu w sytuacji sam na sam.
W 84. minucie Firmino po dograniu w pole karne przez Salaha znalazł się oko w oko z Onaną. Jednak Kameruńczyk okazał się górą w tym pojedynku zbijając piłkę po uderzeniu Brazylijczyka na słupek.
Liverpool wychodził w drugiej części spotkania z nieliczoną liczbą kontr i żadnej nie potrafił wykorzystać.
Na dwie minuty przed końcem świetnie na linii interweniował Kelleher po strzale z główki Huntelaara.
Składy
Liverpool: Kelleher - Neco Williams, Matip, Fabinho, Robertson - Wijnaldum, Henderson, Jones - Jota (68' Firmino), Salah (90' R. Williams), ManéAjax: Onana - Mazraoui (86' Huntelaar), Schuurs, Blind (86' Martinez), Tagliafico - E. Alvarez (69' Labyad), Klaasen, Gravenberch - A. Santos, Tadić, Neres (81' Traore)
Sytuacja w grupie D
M | Z | R | P | Bramki | Punkty | ||
1 | Liverpool | 5 | 4 | 0 | 1 | 9:2 | 12 |
2 | Atalanta | 5 | 2 | 2 | 1 | 9:8 | 8 |
3 | Ajax | 5 | 2 | 1 | 2 | 7:6 | 7 |
4 | Midtjylland | 5 | 0 | 1 | 4 | 3:12 | 1 |
Komentarze (85)
Kelleher znacznie sie poprawił od ostatniego jego występu. Zwłaszcza gra nogami i podania zasługują na pochwałę. Niemal nie widać różnicy pomiędzy Alissonem. Widać, ze młody czerpie przykład.
Zalewsky. nie mówię o strzałach bo ich nie było zbyt wiele (chociaż poradził sobie ze spalonym Klaasena i całkiem ładnie wybronił ten strzał z dystansu), chodzi mi głównie o grę nogami i że się nie spalił psychicznie.
Do The Reds
Szkoda tego słupka Curtisa.
Jak dla mnie arbiter powinien dać Schuursowi czerwoną kartkę!
Wygrać to ponieważ Atalanta może nie odniesie zwycięstwa i już dzisiaj byłoby zaklepane pierwsze miejsce.
Do boju The Reds-!-:)
Prośba do panów z nickiem "ynwa". Dodajcie jakieś imiona zamiast liczb, bo narobiło się tych nicków w ostatnim czasie i bardzo prosto Was pomylić kto jest kto.
Ale pomyślę nad dodatkiem
Brawo Caomin,brawo cała drużyna!-:)
Zwycięzca grupy.
Teraz do Danii możemy wysłać....U-23-;)
Dziś zdecydowanie najbardziej podobał mi się Jones! Będą ludzie z tego chłopa! Pamiętajmy, że ma 19 lat, a radzi sobie w środku pola momentami jak wyjadacz! Wielkie ukłony w stronę naszego wychowanka. Neco też dziś całkiem pozytywnie. Asysta przy pomocy bramkarza gości z pewnością doda mu nieco pewności siebie, a wobec urazu Milnera wszystko wskazuje na to, że z Wolves w pierwszym składzie wybiegnie.
Czekamy teraz na te Wilki w niedzielę. Byłbym nawet spokojny, gdyby nie uraz Alissona ... A tutaj wizja Adriana i Kellehera, mimo całkiem obiecującego występu tego drugiego dziś, jest delikatnie mówiąc, mało zachwycająca!
Reasumując brawo za 3 pkt i awans po 5 kolejce. Jedziemy dalej!
*** Kelleher
** Jones
* Gini
Curtis rośnie w oczach z każdym meczem. No on ma to coś. Wiadomo, jest młody i będą spadki formy ale potencjał ma bardzo duży.
Kelleher również bardzo dobry debiut w LM. To co strzelali obronił i nabierze trochę pewności. Kiedy do niego podawali piłkę obrońcy to nie miałem takiego uczucia niepokoju jak przy Adrianie. Może to on będzie naszym bramkarzem nr2 do końca tego sezonu.
Brawo chłopcy, YNWA!
Komentatorzy Polsatu z poprzednich meczów LFC (nie pamiętam nazwisk) - znacznie lepsi, bardziej dokładni, rzetelni, znający się na piłce. Dzisiaj jakaś porażka, nie da się słuchać Cezarego Kowalskiego, jeju w jakim kraju żyjemy
Natomiast, chcąc zachować pełen obiektywizm, pragnę przypomnieć szanownym kolegom pana redaktora Nahornego. On to dość regularnie przemianowuje Mane na Sane; Joela Matipa na Josipa Matipa, a Trent Alexander-Arnold to dla niego losowy ciąg słów. A to są kwiatki, które pamiętam jedynie przy naszej drużynie. W całej lidze pan Rafał potrafi nieźle się popisać. ;)
Też co prawda zmarnował sytuację sam na sam ale strzelił naprawdę nieźle, Onana ledwo sparował na słupek i moim zdaniem Bobby nie ma powodu do wstydu.
Wyglądał bardziej świeżo od Sadio i Mo i chciałbym go zobaczyć w wyjściowym składzie przeciwko Wilkom.
Cieszę się niesamowicie że załatwiliśmy dziś tą nurtującą kwestię, ale martwi mnie forma naszej ofensywy już od kilku meczów. Często zastanawiam się czy przypadkiem zawodników nam nie podmienili podczas którejś z europejskich wojaży.
Teraz mamy bez względu na wszystko zapewnione 1 miejsce w tabeli i w ostatniej kolejce ligowej Jurgen może dać odpocząć naszym asom i wpuścić zmienników :]