LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1301

Gini: Musimy pracować ciężej


Georginio Wijnaldum wierzy, że Liverpool musi podwoić wysiłki, aby wyjść z rzadkiego jałowego okresu strzeleckiego.

Mistrzowie zdobyli tylko jedną bramkę w czterech ostatnich wyjazdach w Premier League od bezlitosnego pogromu 7-0 nad Crystal Palace na Selhurst Park.

To prawda, ale wciąż pozostają najbardziej bramkostrzelną drużyną ligi, zdobywając do tej pory 37 goli w 18 meczach.

Wajnaldum uważa, że wysiłek i przyłożenie się są kluczem do odblokowania ich ugruntowanego potencjału strzeleckiego.

- To bardzo dziwne, nawet dla nas, ale to jest coś, co się może zdarzyć – pomocnik powiedział Liverpoolfc.com o ostatnich problemach zespołu z atakiem.

- To co musimy teraz zrobić, to utrzymać pewność siebie i spróbować ją naprawić, ponieważ uważam, że mamy jakość, by to zrobić. Pokazywaliśmy ją w wielu meczach.

- Jedyną rzeczą, jaką musimy teraz robić to pracować ciężej, nawet ciężej niż wcześniej, ponieważ są zespoły, które stają się lepsze. Zespoły analizują nas, starają się uniemożliwić nam zdobywanie bramek, a to sprawia, że jest nam trudniej. Zatem musimy pracować ciężej, by tworzyć szanse i strzelać gole.

- Myślę, że ludzie przyzwyczaili się, że strzelamy wiele bramek, co pokazaliśmy przeciwko Crystal Palace, ale to jest Premier League: zespoły są naprawdę dobre i z roku na rok stają się coraz lepsze.

- Co więcej, dzięki technologii analiza zespołów jest naprawdę dobra, to jak grają i wszystko inne, więc jest nam coraz trudniej zdobywać gole.

- Jednak w dalszym ciągu mamy jakość, dzięki której jest im ciężej przeszkadzać nam w zdobywaniu bramek, więc jedyne co musimy robić to pracować ciężej, utrzymać pewność siebie i robić to, co wcześniej.

Gini, rozegrałeś wszystkie 18 meczów w Premier League dla Liverpoolu w tym sezonie. Jak ważne jest dla ciebie to, że niemal zawsze jesteś gotowy?

- Myślę, że to naprawdę ważne, również dla menedżera, ponieważ zawsze może cię wybrać. Uważam, że także dla zespołu. Jeśli jesteś zawsze dostępny to dodaje pewności siebie zespołowi, ponieważ wiedzą, że mogą na tobie polegać. Jest to jednak coś, na co musisz ciężko pracować, ponieważ wiele wysiłku kosztuje mnie bycie ciągle zdrowym. Muszę mieć szczęście, ponieważ nie zawsze masz na to wpływ. Jeśli łapiesz mięśniowy uraz albo inne kontuzje, takie gdy ktoś cię kopnie, ciężko jest się przed tych ochronić, ale po prostu staram się działać tak dobrze, jak to możliwe i dbać o siebie tak dobrze, jak to możliwe, by pozostać zdrowym na długi czas.

Opuściłeś zaledwie 11 na 170 spotkań w Premier League odkąd dołączyłeś do klubu. Czy to dla ciebie wiele znaczy, że menedżer tak bardzo w ciebie wierzy?

- Oczywiście, że to wiele znaczy. Czuję, że wierzy we mnie również sztab techniczny odkąd jestem w klubie, a to naprawdę dobre uczucie. Myślę, że każdy piłkarz chce, aby menedżer mu ufał, a ja mam szczęście, że tak jest.

- To daje mi mnóstwo pewności siebie [to, jak często jest wybierany] i to przyjemne uczucie, ponieważ masz przekonanie, że pracujesz z trenerem, który w ciebie wierzy i będzie ci zawsze dawał szanse, nie ważne co się wydarzy. Tak jak powiedziałem, każdy gracz tego chce. Czasem, pracujesz z menedżerem, który nie patrzy na ciebie tak, jak trener patrzy na mnie teraz, więc jestem szczęśliwy, że jestem tam, gdzie jestem.

Jak bardzo, twoim zdaniem, twoja gra się rozwinęła podczas pobytu tu?

- Bardzo, ponieważ gdy tu przyszedłem, myślę, że zanim rozmawiałem z menedżerem, bym dołączył do Liverpoolu, byłem pomocnikiem bardziej skupionym na atakowaniu niż na czymkolwiek innym, i powiedział mi: „Możesz robić więcej, niż tylko atakować, możesz być bardziej wszechstronnym pomocnikiem, niż jesteś teraz, możesz być dużo lepszym pomocnikiem, niż jesteś teraz”. I odkąd dołączyłem do klubu poświęcał dla mnie dużo czasu, próbując udoskonalić moją grę i muszę powiedzieć, że jestem całkiem wszechstronny jako pomocnik w tym momencie. Jedyną rzeczą, jaką muszę dodać, jest strzelanie więcej goli w Liverpoolu, ponieważ robiłem to w Newcastle i robię to w kadrze. Muszę powiedzieć, że w Newcastle i w reprezentacji gram na pozycji bardziej ofensywnej, a tu jestem bardziej pomocnikiem operującym na całej długości boiska, więc w ten sposób stałem się bardziej wszechstronny. Żeby jednak być kompletnym muszę strzelać gole. Wtedy jesteś wszechstronnym pomocnikiem, gdy strzelasz gole. Jest zatem wiele rzeczy, które muszę udoskonalić.

Denerwuje cię to, że nie trafiasz do siatki tak często, jak w reprezentacji, czy akceptujesz to, ponieważ odgrywasz tu inną rolę?

- Oczywiście, że mnie to denerwuje, ponieważ chcę zdobywając bramki pomagać zespołowi, pomagać Liverpoolowi, tak bardzo jak pomagam reprezentacji. Jednak oczywiście jest kilka różnic: w reprezentacji gram jako ofensywny pomocnik, więc jestem bliżej bramki, ale pracujemy nad tym i mam nadzieję, że dodam to do mojej gry – raczej prędzej niż później!

Teraz o Burnley. Czy będą dużym wyzwaniem w czwartek?

Naprawdę dużym wyzwaniem. Jeśli spojrzysz jak graliśmy z nimi przez poprzednie lata, to nigdy nie były łatwe mecze. W każdym starciu musieliśmy walczyć o punkty. W poprzednim sezonie zremisowaliśmy z nimi u siebie, więc jeśli spojrzysz na historię, zobaczysz, że za każdym razem, gdy graliśmy przeciwko nim, żeby wygrać musieliśmy dawać z siebie więcej niż 100%. Będzie to zatem naprawdę duże wyzwanie, aby ich pokonać.

Na szczycie tabeli jest bardzo ciasno. Czy doświadczenie the Reds w wyścigach o tytuł mistrzowski daje wam przewagę nad niektórymi rywalami jeśli chodzi o radzenie sobie z presją?

Cóż, musimy pokazać, że potrafimy sobie z nią poradzić. Nie sądzę, aby przeszłość pomogła na 100%, wciąż musimy pokazać, że możemy poradzić sobie z presją i byciem na szczycie tabeli. Musimy tylko wywrzeć presję na pozostałe drużyny, wygrywając mecze i wtedy zobaczymy, kto potrafi sobie z tym radzić, a kto nie. Nawet mimo że wiemy jak to jest tam być, wciąż musimy ciężko pracować, by tam zostać, a nawet, żeby się tam dostać z powrotem. Nie możesz zatem opierać się na tym, co miało miejsce w przeszłości. Jest nowy rok, nowa sytuacja, nowe rozgrywki, więc wszyscy musimy się z tym zmierzyć, a na końcu zobaczymy, kto poradził sobie najlepiej.  

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

radoLFC 20.01.2021 21:09 #
Szkoda że Holender nie ma więcej ofensywnych obowiązków, bo potrafi strzelać i mógłby być remedium na niemoc w ataku.

Pozostałe aktualności

Alexander-Arnold trenuje w Kirkby - zdjęcia  (0)
28.03.2024 20:50, AirCanada, liverpoolfc.com
Plany FSG dotyczące kupna nowego klubu  (0)
28.03.2024 18:33, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Balagué: Za trzy, cztery tygodnie Xabi zdecyduje  (3)
28.03.2024 17:33, Margro1399, thisisanfield.com
Matip zaczął biegać w AXA Training Centre  (5)
28.03.2024 17:07, AirCanada, Liverpool Echo
Robertson uniknął poważnej kontuzji  (3)
28.03.2024 16:05, B9K, The Athletic
Kelleher: Alisson jest jednym z najlepszych  (1)
28.03.2024 12:47, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Klopp: Ali? Jeszcze 2-3 tygodnie  (4)
28.03.2024 12:35, AirCanada, Liverpool Echo