Salah: Musimy robić swoje
Mohamed Salah czuje się bardzo usatysfakcjonowany po tym, jak Liverpool w niedzielne popołudnie pokonał West Ham United 3-1.
Druga wizyta the Reds w stolicy w tym tygodniu zakończyła się kolejnym zwycięstwem, po tym jak Salah dwukrotnie umieścił piłkę w siatce, a trzecią bramkę dołożył Georginio Wijnaldum.
Ten rezultat pozwolił drużynie Jürgena Kloppa wskoczyć na trzecie miejsce w tabeli Premier League, sprawiając, że Salah i spółka mogli delektować się kolejnym udanym wyjazdem.
Numer 11 powiedział Sky Sports po meczu:
- To dobre zwycięstwo. Graliśmy drugie wyjazdowe spotkanie z rzędu, a musisz wygrywać teraz wszystkie mecze.
- To trudny zespół, szczerze, zagrali naprawdę dobry mecz. Wydaje mi się, że zdobyłem kilka bramek przeciwko nim, ale to trudny zespół, zajmują wysoką pozycję w tym sezonie.
- Musimy dalej robić swoje i wciąż wygrywać.
Po tym jak pierwszą bramkę zdobył wspaniałym podkręconym strzałem oddanym w zatłoczonym polu karnym, Salah wykończył niesamowity atak Liverpoolu, zmieniając wynik na 2-0.
Andy Robertson zażegnał niebezpieczeństwo po rzucie rożnym West Hamu, piłka trafiła do Trenta Alexandra-Arnolda, który zagrał długą piłkę do Xerdana Shaqiri’ego. Salah sprowadził futbolówkę do ziemi po genialnym podaniu z pierwszej piłki od szwajcarskiego kolegi, a następnie spokojnie umieścił piłkę w siatce obok Łukasza Fabiańskiego.
- Po prostu ćwiczę na treningach prawą i lewą nogę, ale to była dobra piłka od Shaqa - powiedział Egipcjanin.
- Muszę mu oddać, że to była znakomite podanie. Przyjąłem piłkę i przy drugim kontakcie wykończyłem.
Jest to drugie zwycięstwo z rzędu chłopców Kloppa, po tym jak w czwartkowy wieczór pokonali Tottenham Hotspur.
Salah wierzy, że teraz the Reds do końca sezonu potrzebują konsekwencji, jeśli chcą obronić tytuł.
- Tak jest każdego roku. Jeśli chcesz wygrać ligę, musisz wygrywać każdy mecz.
- W tym roku jednak City miało problemy na początku, a teraz my je mieliśmy 3 czy 4 mecze temu.
- Musisz ciągle wygrywać, jeśli naprawdę chcesz wygrać Premier League.
Komentarze (0)